Piotr Wyszomirski zamurował bramkę. MKS bezradny

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Piotr Wyszomirski
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Piotr Wyszomirski

Energa MKS Kalisz odbił się od Piotra Wyszomirskiego. Były reprezentant Polski bohaterem Górnika Zabrze w meczu 18. kolejki PGNiG Superligi.

Wieczór w kaliskiej hali należał do golkipera zabrzan, który przez cały mecz zniechęcał MKS do walki. Na jego koncie trzy obronione rzuty karne, 11 interwencji z akcji, ostatecznie zszedł do szatni z kapitalną 47 proc. skutecznością. Jakby tego mało, to w końcówce Piotra Wyszomirskiego na chwilę zmienił Paweł Kazimier i od razu odbił dwie piłki.

MKS miał też duże wsparcie z bramki, ale parady Jana Hrdlicki poszły na marne, bo kaliszanom nie wiodło się w ataku. Jędrzej Zieniewicz nie przypominał siebie z niedawnego zwycięskiego spotkania z Chrobrym, a o słabości zespołu Pawła Nocha świadczy zaledwie siedem trafień rozgrywających.

W pierwszej połowie kaliszanie próbowali jeszcze pomieszać Górnikowi szyki, przegrywali tylko 13:15, ale sześć goli po przerwie nie wystawia MKS-owi dobrego świadectwa. Zabrzan do zwycięstwa prowadzili tegoroczni liderzy. Damian Przytuła straszył rzutem, 12 bramek dołożyli podstawowi skrzydłowi, Patryk Mauer i Dmytro Artemienko.

Energa MKS Kalisz - Górnik Zabrze 19:26 (13:15)

Energa MKS: Hrdlicka (13/39 - 33 proc.) - Drej 5, Krępa 4/3, Zieniewicz 3, Bekisz 3, Grizelj 1, Wróbel 1, Pezer 1, K. Pilitowski 1, Adamczyk, Pedryc, M. Pilitowski, Kus, Karpiński, Kużdeba

Górnik: Wyszomirski (14/30 - 47 proc.), Kazimier (2/4 - 50 proc.) - Przytuła 7, Artemienko 6, Mauer 6/1, Tokuda 3, Ivanović 2, Baczko 1, Ilczenko 1, Wąsowski, Molski, Ivanytsia, Krawczyk, Rutkowski, Kaczor

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szałowa kreacja Sereny Williams. Fani zachwyceni

Komentarze (0)