Mecz z Brazylią zakończył się po myśli reprezentacji Polski. I to mimo faktu, że Biało-Czerwoni rozpoczęli go słabo. Gdy Canarinhos wygrywali 8:5, trener Patryk Rombel wziął czas. Słowa motywacji poskutkowały, bowiem od tego momentu Biało-Czerwoni przejęli kontrolę nad meczem i wygrali 31:23.
- Mamy świetnych zawodników, których stać na dużo lepszy poziom. W reprezentacji Polski potrzebujemy odpowiedniego poziomu zaangażowania. Na pewno też mogłem zrobić więcej, żeby to nastawienie było lepsze. Cieszy jednak reakcja zawodników i postawa w kolejnych minutach, a zwłaszcza w drugiej połowie - ocenił Patryk Rombel w rozmowie z WP SportoweFakty.
Czy to właściwa forma?
Mistrzostwa świata, które odbędą się w Polsce i Szwecji wystartują już 11 stycznia. Rozgrywane tuż przed Sylwestrem 4 Nations Cup było przedostatnim sprawdzianem dla naszych reprezentantów. Ci pewnie pokonali Brazylię i Koreę Południową, ale na otwarcie ulegli Tunezji (31:32), która okazała się najlepsza w Krakowie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?
- Mam świadomość tego na jakim etapie jesteśmy i co jest dla nas najważniejsze w tym turnieju. Stąd wiem, że nie mogliśmy się spodziewać pełnej świeżości, gotowości. Na tym etapie gra w ostatnim meczu może nas satysfakcjonować i z optymizmem możemy czekać na następny etap przygotowań, który rozpocznie się drugiego stycznia w Katowicach - wyjaśnił.
Czas na selekcję
Przed Romblem teraz czas na selekcję swoich graczy. Na mistrzostwa świata pojedzie bowiem 18 zawodników. Na ile turniej w Krakowie zbliżył trenera do podjęcia ostatecznych decyzji co do składu?
- Czeka nas szczegółowa analiza występu zawodników. Po niej podejmiemy decyzję, z kogo po drugim turnieju w Katowicach będziemy rezygnować. To nieprzyjemna praca, ale musi być wykonana. Chcemy ją zrobić jak najrzetelniej - wyjaśnił trener.
- Do Katowic pojedziemy w bardzo podobnym składzie, poszerzonym o dwóch zawodników. Wiąże się to z tym, że dwójkę zawodników będziemy musieli pożegnać. W Katowicach będę miał do dyspozycji 22 graczy - dodał.
Do kadry na turniej w Katowicach dołączą najpewniej Maciej Gębala i Szymon Działakiewicz.
Kibiców mogła martwić z kolei kontuzja Bartłomieja Bisa, którą odniósł w starciu z Canarinhos. Sam zawodnik w rozmowie ze sport.tvp.pl uspokoił jednak, że to nic poważnego i nie powinno to przeszkodzić jego występom w MŚ.
- Wiemy, że Bartek jest bardzo ambitny. Jeśli tylko palca mu nie urwało i będzie mógł nim trochę ruszać, to zrobi wszystko, by na MŚ pojechać - mówił po meczu Rombel, jeszcze przed diagnozą.
Wysokie cele
Skrzydłowy reprezentacji Przemysław Krajewski wspomniał, że marzeniem kadry jest bilet na igrzyska w Paryżu (więcej TUTAJ). Podobny cel ma też trener Patryk Rombel. Jednak by znaleźć się w turnieju kwalifikacyjnym trzeba będzie zakręcić się w okolicach czołowej ósemki MŚ w Polsce i Szwecji.
- Cel na mistrzostwach świata, które odbywają się przed igrzyskami jest dla wszystkich taki sam. Wszyscy chcą zagrać na IO. To impreza marzeń, również dla nas. By zagrać w turnieju kwalifikacyjnym trzeba znaleźć się w ósemce lub się do niej mocno zbliżyć. Celem minimum będzie dziesiątka, a celem marzeń ósemka - zakończył Patryk Rombel.
W dniach 4-6 stycznia Polaków czeka ostatni sprawdzian przed MŚ. Biało-Czerwoni zagrają turniej w Spodku, a ich rywalami będą zawodnicy z Belgii, Iranu oraz Maroka.
Z Krakowa - Arkadiusz Dudziak, WP SportoweFakty
Czytaj więcej:
Niepokojące wieści dla kibiców Wisły