Nie tak dawno MMTS postawił się Łomży Industrii Kielce, więc spodziewano się, że kwidzynianie będą w stanie chociaż naciskać kandydata do brązowego medalu PGNiG Superligi. Oczekiwania mocno minęły się jednak z rzeczywistością.
Górnik zagrał solidne zawody, co wystarczyło do wysokiego wyjazdowego zwycięstwa. Jeszcze przed przerwą parady Piotra Wyszomirskiego i kontry (często po błędach własnych) pogrążyły MMTS, różnica błyskawicznie urosła do 6-7 bramek. Bezkarnie poczynała sobie druga linia zabrzan, szczególnie Damian Przytuła, który pokazywał dość szeroki wachlarz możliwości, nie bazował wyłącznie na potężnym rzucie z dystansu.
Na postawę graczy MMTS-u praktycznie nie wpłynęła przerwa. Wręcz przeciwnie, częściej mieli problem ze zgubieniem na środku Adama Wąsowskiego i Sebastiana Kaczora. Do tego doszły kolejne straty, zabrzanie - na czele z Patrykiem Mauerem i Dmytro Artemenką - odczytywali zamiary i ruszali do kontr. Bartłomiej Jaszka rotował składem, ale tylko na moment trochę ożywienia wprowadzili Robert Orzechowski i Alan Guziewicz. Z czasem błędów pojawiało się tak dużo, że od 45. minuty było praktycznie po wszystkim, a przewaga urosła do 13 bramek nawet pomimo słabszej postawy zabrzańskich bramkarzy po przerwie.
Zabrzanie zagrali bardzo dobre zawody w obronie i zneutralizowali MMTS, który bardzo faluje z formą i ugrzązł na dole tabeli. Terminarz też nie jest sprzymierzeńcem drużyny Bartłomieja Jaszki, w październiku jeszcze wyjazdy do Tarnowa i Piotrkowa Trybunalskiego oraz rywalizacja z Wisłą Płock.
MMTS Kwidzyn - Górnik Zabrze 21:32 (8:15)
MMTS: Dudek (3/15 - 20 proc.), Zakreta (2/15 - 13 proc.), Chruściel (2/7 - 29 proc.) - Guziewicz 4, Majewski 3, Kamyszek 3, Jankowski 3, Orzechowski 2, Landzwojczak 2, Szyszko 1, Peret 1, Potoczny 1, Kutyła 1, Nastaj, Kornecki, Grzenkowicz
Karne: -
Kary: 10 min. (Jankowski - 4 min., Nastaj, Landzwojczak, Guziewicz - po 2 min.)
Górnik: Wyszomirski (6/21 - 29 proc.), Kazimier (0/5) - Mauer 8/3, Przytuła 6, Molski 3, Artemenko 3, Rutkowski 3, Tokuda 3, Baczko 2, Kaczor 2, Ilczenko 1, Łyżwa 1, Wąsowski, Krawczyk
Karne: 3/3
Kary: 10 min. (Ilczenko - 4 min., Rutkowski, Kaczor, Wąsowski - po 2 min.)
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznajesz ją? Nie nudzi się na sportowej emeryturze