Już tylko pięciu zawodników z obecnej kadry ma w swoim dorobku brąz sprzed trzech lat, z czego jeden - Michał Milewski - z powodu urazu kolana będzie pauzować przez większość sezonu. To już zupełnie inny zespół niż ten, do którego przyzwyczailiśmy się przez ostatnie lata. Zostali weterani jak Adam Malcher i Mateusz Jankowski, ale opolska młodzież wyrosła i stopniowo ruszała w świat. Odejście Jana Klimkowa, a przede wszystkim Patryka Mauera i Macieja Zarzyckiego oznacza koniec ekipy młodych wilków. Ci dwaj ostatni decydowali o wynikach i nierozłącznie kojarzyli się z opolskim klubem.
Gwardia akurat potrzebowała zmian, co dobitnie pokazał poprzedni sezon. Zespół Rafała Kuptela był bardzo niestabilny, skończył rozgrywki na najniższym od lat dziewiątym miejscu. Gdyby wszystko potoczyło się zgodnie z planem (czytaj - obyłoby się bez kontuzji), to pomimo odejść nastroje w Opolu byłyby całkiem nieźle. Lista transferów na papierze wygląda okazale, niestety Gwardzistów dopadł pech. - Przy pełnym składzie moglibyśmy myśleć o powrocie na swoje "stare" miejsce w tabeli. Teraz trzeba trochę zweryfikować plany, musimy sobie jakoś poradzić pomimo nieobecności ważnych graczy - przyznaje trener Rafał Kuptel.
Wracający do Gwardii Antoni Łangowski (na którego bardzo liczyli w Opolu) w okresie przygotowawczym narzekał na uraz ścięgna Achillesa, a pod koniec sierpnia doznał jeszcze kontuzji kolana i z niepokojem czeka na diagnozę. Roman Czyczykało, który w Zagłębiu był gwarantem jakości, wciąż rehabilituje kolano i realnie może pomóc Gwardii najwcześniej pod koniec września. Do grona kontuzjowanych dołączył ostatnio Noa Zubac. Chorwat wypożyczony z Łomży Industrii Kielce był szykowany do roli jednego z liderów (obok Łangowskiego), ale po urazie więzadeł w stawie skokowym nie zagra przez co najmniej dwa miesiące. Ta trójka miała być realnym wzmocnieniem Gwardii, na tu i teraz. Dodając do tego uraz kolana Jakuba Ałaja i półroczną przerwę, zanosi się na trudny sezon dla Gwardzistów.
ZOBACZ WIDEO: Duża przemiana Bartosza Kwolka. "Zmieniłem się mentalnie"
Szukając nadziei, dużo dobrego może wnieść Andrzej Widomski, już dawno okrzyknięty jednym z najzdolniejszych polskich rozgrywających. Gwardia długo monitorowała temat jego przenosin, aż w końcu namówiła nastolatka na transfer. Jeśli ktoś ma być odkryciem tego sezonu, to właśnie Widomski, który wprawdzie nie prezentuje się nadzwyczajnie w obronie, ale dysponuje olbrzymimi możliwościami w ataku. Oby zdrowie dopisało, bo niedawno musiał przejść zabieg kolana. O jego potencjalne najlepiej świadczy niedawny debiut w kadrze seniorów.
Do siódemki będą próbowali przebić się prawoskrzydłowy Marek Hryniewicz, kołowy Paweł Stempin i lewy rozgrywający Szymon Koc. Największe szansę na regularną grę ma ten pierwszy, konkurujący z Mateuszem Wojdanem. Nie trzeba być wielkim znawcą Superligi, by zorientować się, że po odejściu Mauera prawe skrzydło Gwardii mocno straciło na jakości, ale Wojdan nieźle prezentował się w Tarnowie i spróbuje załatać dziurę w narożniku.
Opolanie bronią się na papierze, doświadczeni Mateusz Jankowski, Adam Malcher czy Marek Monczka wciąż mogą wiele zdziałać, ale po pladze kontuzji przy Gwardii trzeba postawić znak zapytania. Zespół nie wziął udziału w mocno obsadzonym Szczypiorno Cup i sezon przygotowawczy kończył sparingami z pierwszoligowcami. Jeśli dopisze zdrowie, pierwsza ósemka to cel minimum. Przy brakach kadrowych i wyrównanej stawce, opolanom może być trudno o nawiązanie do wyników z ostatnich lat.
Skład Gwardii na sezon 2022/23:
Bramkarze: Adam Malcher, Jakub Ałaj, Mateusz Lellek
Obrotowi: Mateusz Jankowski, Paweł Stempin, Łukasz Kucharzyk
Rozgrywający: Marek Monczka, Antoni Łangowski, Roman Czyczykało, Wiktor Kawka, Mateusz Morawski, Andrzej Widomski, Noa Zubac, Szymon Koc,
Skrzydłowi: Michał Milewski, Michał Scisłowicz, Mateusz Wojdan, Marek Hryniewicz, Maciej Fabianowicz, Fabian Sosna, Daniel Jendryca