Funkcję pierwszego trenera po Białym przejął były skrzydłowy Wojciech Jedziniak. To jedna z legend Sandra Spa Pogoni, która grała w Portowcach, gdy ci rywalizowali jeszcze w rozgrywkach I ligi. W portowym mieście pojawił się w 2010 roku. Wsparcia na ławce będzie mu udzielał Sławomir Fogtman.
Przypomnijmy, że sekcja w Szczecinie wznowiła swoją działalność w 2007 roku. Biały był szkoleniowcem od samego początku, z kilkoma przerwami. Po raz ostatni wrócił do Pogoni po nieudanym sezonie Piotra Frelka (w połowie lutego 2019 roku). Jedziniak już wtedy był osobą wspomagającą.
Obecna rezygnacja Białego ma związek z wykonywaną przez niego pracą (podobnie było zresztą poprzednio, kiedy odchodził, by wrócić i wspomóc drużynę). - Zrezygnowałem z prowadzenia zespołu z uwagi na sprawy zawodowe - powiedział sam zainteresowany.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się wydarzyło? Szalone sceny po meczu Polaków!
Jedziniak na następcę był szykowany od dawna. - Od mniej więcej dwóch lat współpracowałem ze sztabem szkoleniowym razem z trenerami Białym i Fogtmanem. Jednak myślę, że będzie to duże wyzwanie, chociażby z perspektywy wyjścia z szatni, w której byłem z zawodnikami 12 lat, a teraz będę ich trenerem. Zawsze taki układ ma swoje dobre i złe strony. Skupiam się na tych dobrych, a o złych pamiętam - powiedział na łamach oficjalnej strony klubowej nowy trener.
Pogoń miała już kilku innych trenerów, który grali w tym klubie jako zawodnicy. Tak było w przypadku duetu: Michal Bruna i Wojciech Zydroń. Szczecinian trenowali ponadto: Antoni Parecki i Mariusz Jurasik. Misja żadnego z nich nie zakończyła się dobrze.
Pogoń ma wznowić treningi od 11 lipca. Zawodnicy dostali już wytyczne, co mają wykonać w okresie wakacyjnym. - Już nie mogę doczekać się początku okresu przygotowawczego - podsumował Jedziniak.
Czytaj więcej:
--> Niepewna przyszłość jednego z liderów mistrzów Polski
--> Przez łzy trudno dostrzec sukces