W tym artykule dowiesz się o:
Wojna angielskich WAGs
Takiej wojny pomiędzy partnerkami piłkarzy nie spodziewał się nikt. Nie poszło o odbicie faceta, czy romans, a o rozpowszechnianie plotek. Coleen Rooney przyłapała Becky Vardy na tym, że to ona przekazuje wiadomości na jej temat angielskim tabloidom. Sprawa trafiła do sądu.
Vardy odpiera zarzuty
Vardy nie zgadza się z zarzutami i twierdzi, że to nie ona stoi za przekazywaniem przecieków do bulwarówek. Rooney, by udowodnić to, zrealizowała podstępny plan dotyczący publikacji informacji w mediach społecznościowych.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak piękna Amerykanka dba o swoje ciało
Publikowała fake newsy
Rooney zdecydowała się publikować na swoim profilu w sieci fałszywe informacje. Regularnie ograniczała do nich dostęp, aż w końcu trafiła na osobę, która przekazuje informacje prasie. Była to Vardy, która jako jedyna mogła obejrzeć jeden z postów. Ten trafił do sieci.
Walczy o swoje dobre imię
Vardy stara się oczyścić z zarzutów. Twierdzi, że to nie ona stoi za przeciekami i robi wszystko, by oczyścić swoje dobre imię. Obie panie zaangażowały do walki w sądzie najlepszych prawników. To dla nich sprawa honorowa.
Dawne przyjaciółki na wojennej ścieżce
Jeszcze kilka lat temu obie się przyjaźniły. Jak relacjonuje "Daily Mail", teraz żyją w konflikcie i mają siebie dość. Vardy nie może znieść tego, że Rooney ją oskarża i wniosła pozew o zniesławienie. Vardy w momencie wypłynięcia afery na jaw była w siódmym miesiącu ciąży i obawiała się poronienia. Do tego otrzymywała wiadomości, w których ktoś życzył jej śmierci.
Domaga się odszkodowania
Vardy domaga się odszkodowania od Rooney, a także nakazu przeprosin. Z kolei Rooney podtrzymuje swoje zarzuty, ale wskazała na to, że mógł to zrobić ktoś, kto miał dostęp do konta dawnej koleżanki.