Taka była jesień w II lidze: Burze, rozstania, powroty i niesamowita frekwencja
Nic nie trwa wiecznie
Nawet kadencje Krzysztofa Kapuścińskiego i Adama Borosa. Najdłużej pracujący w jednym klubie na szczeblu centralnym trenerzy opuścili drugoligowców.
Kapuściński odszedł z Błękitnych Stargard przed rozpoczęciem sezonu. Jego kadencja trwała od sierpnia 2012 roku do czerwca 2018 roku. Pod jego wodzą drużyna z Pomorza Zachodniego próbowała awansować, jak i broniła się przed spadkiem. Była też w półfinale Pucharu Polski. Wrażeń nie brakowało, ale trudno się dziwić, sześć lat to sporo czasu. Kapuściński pracuje obecnie bez specjalnych sukcesów w trzecioligowej Polonii Środa Wielkopolska. Błękitni bez specjalnego powodzenia walczą o punkty w drugiej lidze. Dzięki zwycięstwu 3:2 w ostatnim meczu rundy jesiennej ze Zniczem Pruszków są nad strefą spadkową. Rewolucją kadrową w Stargardzie dowodzi Adam Topolski.
Na miejscach zagrożonych degradacją będzie zimować Olimpia Elbląg. Drużyna nie zwyciężała, miała problem ze zdobywaniem bramek i do teraz ma najgorsze statystyki w ofensywie w lidze. To powody rozstania z Adamem Borosem, który prowadził zespół od grudnia 2013 roku do września 2018 roku. Za odbudowę Olimpii zabrał się jego imiennik Adam Nocoń.
Po erze Kapuścińskiego w Stargardzie i Borosa w Elblągu najdłuższym stażem w drugoligowcu może pochwalić się Włodzimierz Gąsior, który pracuje w Siarce Tarnobrzeg od kwietnia 2015 roku.
-
Tom1975 Zgłoś komentarzJestem z Częstochowy więc bardzo ale to bardzo cieszę się z postawy Skry.
-
żużelman Zgłoś komentarzsię,że to się odrodziło.
-
Jan Gajewski Zgłoś komentarzprzychodzi średnio 1,5 tys kibiców.
-
Palma Zgłoś komentarzNiesamowita i jakze piekna jest milosc kibicow Widzewa do swojego klubu . Podziwiam i gratuluje . Nie jestem kibicem Widzewa .