Kibice Millwall znów dali o sobie znać. Doszło do starć z policją

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Mecz podwyższonego ryzyka odbył się w niedzielne popołudnie w Londynie. Tottenham Hotspur w Pucharze Anglii podejmował Millwall, a kibice tego klubu są znani z awantur, które wywołują przy okazji spotkań. Nie inaczej było i tym razem.

W tym artykule dowiesz się o:

1
/ 4
fot. Eddie Keogh (Reuters)
fot. Eddie Keogh (Reuters)

Starcia przed stadionem

Od momentu losowania było wiadomo, że policyjne siły będą znacznie większe niż przed innym spotkaniem. Millwall FC, które na co dzień występuje w League One, trafiło na inny londyński zespół - Tottenham Hotspur. W poprzedniej rundzie Millwall wygrało na własnym stadionie z Leicester City 1:0, a tuż po ostatnim gwizdku sędziego kibice Millwall wbiegli na murawę i prowokowali fanów Lisów. Tylko interwencja policji zapobiegła starciu obu stron.

2
/ 4
fot. Eddie Keogh (Reuters)
fot. Eddie Keogh (Reuters)

Aresztowani kibice

Nie wszyscy fani Millwall dotarli na White Hart Lane, ponieważ jeszcze przed stadionem doszło do starć z policją. Media nie podają do publicznej wiadomości, ile dokładnie osób zostało aresztowanych i będzie odpowiadało za napaść na funkcjonariuszy.

ZOBACZ WIDEO Kolejna wpadka Sevilli. Zobacz skrót meczu z CD Leganes [ZDJĘCIA ELEVEN]

3
/ 4
fot. Eddie Keogh (Reuters)
fot. Eddie Keogh (Reuters)

Zła renoma w Anglii

Kibice Millwall mają bardzo kiepską reputację w Anglii, często dochodzi do awantur z ich udziałem. Mają nawet specjalną flagę: "Nikt nas nie lubi, ale nas to nie obchodzi". Podczas niedzielnego pojedynku z Tottenhamem Hotspur mecz zabezpieczało dużo więcej służb porządkowych, niż ma się to w zwyczaju, a na dodatek dostali oni kaski ochronne, co się praktycznie nie zdarza na obiektach na Wyspach.

4
/ 4
fot. Eddie Keogh (Reuters)
fot. Eddie Keogh (Reuters)

Blamaż na White Hart Lane

Kibice Millwall nie popisali się przed stadionem, a ich ulubieńcy dostali spore lanie od Tottenhamu Hotspur. Koguty były dużo lepszym zespołem i w sumie wygrały aż 6:0. Hat-trickiem popisał się Heung-Min Son, ale humory gospodarzom psuje kontuzja Harry'ego Kane'a z dziesiątej minuty. Tottenham awansował do półfinału Pucharu Anglii.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)