Jest nadzieja dla Barcelony? Oto najlepsze zwroty akcji w historii piłki nożnej
5. Legia Warszawa - Widzew Łódź 2:3
W 85. minucie meczu, który miał rozstrzygnąć o tytule mistrzowskim, Legia prowadziła z Widzewem Franciszka Smudy już 2:0. Gdyby wygrała, w ostatniej kolejce wystarczył jej remis z GKS-em Katowice.
Wtedy wydarzyło się coś zupełnie niespotykanego. Nagle kontuzji doznał... sędzia Andrzej Czyżniewski. Kilka minut przerwy wybiło z rytmu gospodarzy, sytuacja zupełnie się odwróciła.
- Legioniści zaczęli przybijać sobie piątki. Dla nich ten mecz się skończył, dla nas dopiero zaczynał - opowiadał w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Radosław Michalski, pomocnik Widzewa.
Kilka minut po wznowieniu gry kontaktową bramkę strzelił Sławomir Majak. A już w doliczonym czasie gry wyrównał Dariusz Gęsior. Legia rzuciła się do ataku, ale nie miała już napastników. W samej końcówce trener Mirosław Jabłoński wycofał dwóch napastników, Cezarego Kucharskiego i Marcina Mięciela, bo chciał bronić wyniku.
Co prawda zmiennik, Marcin Jałocha, strzelił dla Legii bramkę, ale liniowy (jak się potem okazało wielki fan Widzewa), pokazał spalonego. Nikt tego nie negował.
A chwilę później, dokładnie w 92. minucie i 5 sekundzie meczu, na 3:2 podwyższył Andrzej Michalczuk. Piłkarze Widzewa wyskoczyli w górę, legioniści po prostu zeszli do szatni, bez słowa.
W ostatniej kolejce Widzew pokonał 5:1 Raków Częstochowa i został mistrzem Polski.
-
DzieńDobry Zgłoś komentarzodrobienia, trochę mniejsze ale warto przypomnieć poraz kolejny przy takiej okazji największe zwroty w historii .
-
NieMamNazwy Zgłoś komentarzTo są jakieś żarty? Tylko beznadziejna gra PSG (gorsza niż barcy w 1 meczu a tym samym barcelona musiała by zagrać tak dobrze jak PSG w tamtym meczu) mógłby odebrać im awans.
-
Konrad Kusinski Zgłoś komentarzA gdzie Fulham - Juventus...? To bylo dopiero cos!