Arsene Wenger będzie tolerował takie zachowanie Alexisa Sancheza? Chilijczyk znów był wściekły
Bartosz Zimkowski
Arsenal po zaledwie 48 godzinach przerwy rozgrywał kolejne ligowe spotkanie na początku stycznia. Oczywiście od pierwszej minuty nie mogło zabraknąć Alexisa Sancheza, ale pojedynek fatalnie się układał dla drużyny ze stolicy. Do 70. minuty przegrywał 0:3.
Wówczas nadzieje w serca fanów wlał Sanchez. Jego gol sprawił, że Arsenal uwierzył w korzystny wynik i faktycznie - wyrównał stan meczu. 3:3, ale mimo tak ogromnego pościgu Chilijczyk był wściekły po ostatnim gwizdku sędziego.
Kamery uchwyciły jak ściąga rękawiczki i ciska nimi o murawę, a następnie idzie prosto do szatni. Będąc tak ogromnie sfrustrowany wynikiem nie dziękuje za grę ani przeciwnikowi, ani sędziom czy też własnym kibicom.
Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)