Selekcjonerzy - wielka siła niemieckiej piłki
Jupp Derwall (1978 - 1984)
Zakończył współpracę z kadrą z najlepszym bilansem zwycięstw niż którykolwiek z jego poprzedników. A jednak kończył z poczuciem wstydu i po odwołaniu, w 1984 roku, już nigdy nie znalazł pracy w Niemczech.
Derwall był człowiekiem sukcesu, ale nigdy nie będzie uważany za człowieka honoru. Co z tego, że zdobył z reprezentacją mistrzostwo Europy w 1980 roku i wicemistrzostwo świata dwa lata później. Na jego odbiorze zaważyła "Hańba z Gijon", jeden z najbardziej wstydliwych epizodów w historii niemieckiej piłki.
W ostatnim meczu grupy B Niemcy grali z Austrią. Po10 minutach prowadzili 1:0 i w tym momencie mecz się skończył. Obie drużyny grały "na alibi", bo ten wynik dawał im awans kosztem Algierii. Jeszcze 10 lat wcześniej Niemcy grali niemal najpiękniejszą piłkę świata, teraz byli znienawidzeni przez piłkarski świat. Po rozczarowującym występie na ME 1984 został odwołany i wyjechał do Turcji, do Galatasaray. Zostawił po sobie wstydliwe dziedzictwo. Po porażce z Hiszpanią francuska gazeta "Liberation" napisała: "Niemiecki futbol, to dzikie bydlę, które zasłużyło, by zostać utopionym we własnej urynie".