Światowe media: Cztery minuty, trzy gole - zachwyt nad Robertem Lewandowskim
Sebastian Szczytkowski
Portal goal.ge potwierdza, że Gruzini nie grali bardzo słabo, ale wynik jest katastrofalny. Cytuje selekcjonera, który po spotkaniu wziął odpowiedzialność za porażkę na siebie. "Mamy wiele rzeczy do poprawienia. Jesteśmy w trakcie rozwoju, natomiast Polska to silny zespół, który wiele osiągnie. Musimy kontynuować naszą pracę". Portal nie omieszkał również poświęcić miejsce Annie Lewandowskiej, która komentowała wyczyn swojego męża i całego zespołu w mediach społecznościowych.
Polub Piłkę Nożną na Facebooku
światowe media
Zgłoś błąd
Komentarze (12)
-
Wiesław Dębski Obr.Śl. Zgłoś komentarzmożna oko zawiesić,nie liczy się ile ich strzelił.A co do Lewego"znawcy piłki",Bayern nie płaci grubych milionów za przeciętniaka.Skończcie jałową dyskusję.
-
286dx Zgłoś komentarz3 miejsce w tej grupie a więc minimum baraże są pewne bo Irlandia musiałaby wygrać 3 z 4 meczy żeby nas minąć bo my 3 pkt zdobędziemy z Gibraltarem.
-
woj Mirmiła Zgłoś komentarzczęść kolegów z forum SF wytaczała jedynie kontrargumenty mające świadczyć o tym, że tak naprawdę 3 punkty z Gruzją to był 'obowiązek', a w pozostałych spotkaniach Niemcy, Szkoci i Irlandczycy to dopiero pokażą nam miejsce w szeregu :( Przydałoby się porównać ton pomeczowych postów na forum sf z podobnymi wpisami na forach u naszych rywali... nie wiem, czy gdziekolwiek znalazłoby się tyle "realnego" (co każdy sceptyk podkreśla) czarnowidztwa co u nas - i to w chwilę po zwycięstwie 4:0; Więcej wiary, koledzy :))))) Mieliśmy pierwsze, historyczne zwycięstwo nad Niemcami u siebie, dlaczego nie miałoby być historycznego zwycięstwa na wyjeździe? ;D
-
pablo80 - RSKZ Zgłoś komentarzPokazują Lewandowską, bo Natalia Siwiec komentowała inne spotkanie :D
-
woj Mirmiła Zgłoś komentarzskładzie takich napastników jak Lewandowski i Milik nie powinniśmy nigdy, do ostatniego gwizdka tracić wiary w zwycięstwo; Strzelanina z ostatnich minut zrobiła duże wrażenie na naszych głównych rywalach (i ich fanach) i to oni - a nie my - mają teraz ból głowy i respekt przed spotkaniami z Polską :) Brawo nasi!