Zaprosił Feio na rozmowę w cztery oczy. "Przy tym stole siedzi jeden idiota"

PAP / Leszek Szymański / Materiały Prasowe AKPA / Na zdjęciu: Goncalo Feio, w kółku Zbigniew Jakubas.
PAP / Leszek Szymański / Materiały Prasowe AKPA / Na zdjęciu: Goncalo Feio, w kółku Zbigniew Jakubas.

Zbigniew Jakubas, właściciel Motoru Lublin, w wywiadzie udzielonym w programie "Liga+Extra Dogrywka" ponownie odniósł się do swojej burzliwej współpracy z Goncalo Feio, obecnym trenerem Legii Warszawa.

Zbigniew Jakubas to większościowy właściciel Motoru Lublin. Polski miliarder w niedzielnym programie na antenie CANAL+ Sport przedstawił zarówno zalety, jak i wady Goncalo Feio, który zyskał szeroką rozpoznawalność podczas pracy w Lublinie.

Jakubas nie szczędził pochwał dla Feio, podkreślając jego ogromne zaangażowanie i profesjonalizm. Jednocześnie zaznaczył, że temperament Portugalczyka wielokrotnie powodował napięcia. Właściciel Motoru wspomniał także o ich bezpośrednim starciu.

- Jest bardzo pracowity, ale czasem emocje górują u niego nad wszystkim. Popełnił wywiad, w którym powiedział, że nie jest pewien, czy właściciel Motoru chce awansować. Później spotkałem się z nim i powiedziałem: "panie trenerze, przy tym stole siedzi jeden idiota. Albo jest nim pan, albo ja. Jeśli pan myśli, że wykładam parę milionów rocznie na sam klub, do tego dochodzi infrastruktura, akademia itd., włożyłem w to łącznie kilkadziesiąt milionów złotych, i ja nie chcę awansować, to niech pan odpowie sobie na pytanie, kto jest idiotą". Trener zamilknął, chyba wtedy złapał trochę refleksji - przyznał Jakubas.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Ależ to był strzał! Można oglądać i oglądać

Feio stał się głośnym nazwiskiem w polskiej piłce po incydencie z Pawłem Tomczykiem, ówczesnym prezesem Motoru. Trener rzucił w niego kuwetą na dokumenty, rozbijając mu głowę. Mimo tego Jakubas zdecydował się zachować Portugalczyka na stanowisku, co okazało się decyzją przynoszącą efekty - Motor awansował do 1. ligi.

Goncalo Feio ostatecznie zrezygnował z pracy w Motorze w marcu 2024 roku, by wkrótce przejąć stery w Legii Warszawa. Jakubas zaznaczył, że Portugalczyk miał specyficzne podejście, co widać było również przy jego pożegnaniu. - Powiedział piłkarzom, że teraz, jak go już nie będzie, to będą tu mieć dziadostwo i wszystko mieli tylko dzięki niemu - zakończył Zbigniew Jakubas.

W bieżącym sezonie Legia Warszawa, prowadzona przez Feio, punktuje na poziomie zbliżonym do Motoru Lublin. W tabeli różni ich zaledwie trzy punkty, co tylko dodaje rywalizacji między ich zespołami smaku. Obecnie stołeczny klub zajmuje piąte miejsce, natomiast beniaminek ósme.

Komentarze (5)
avatar
Jaagafan na banie
27.11.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jakim składem ? Jędrzejczyk, Bekhaard, Bigos, Chińczyk, zaraz Rosół wróci .... i jeszcze może Dobijasz .......bo brakuje niezdary 
avatar
Jaagafan na banie
26.11.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ale tu punkty się liczą 
avatar
PIOTR WOLAK
26.11.2024
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Jego następca w motorze robi lepszą robote niż on w Legii. W motorze piłkarzy mają znaczenie słabszych, a w tabeli pozycja zbliżona do Legii. Z takim składem i kasą jak ma Legia , to powinna wa Czytaj całość
avatar
Jaagafan na banie
25.11.2024
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Po co to klepać ? dla wierszówki - każdy już to słyszał 100 razy 
avatar
speedman1
25.11.2024
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Panie redaktorze cytat: Trener zamilknął, chyba wtedy złapał trochę refleksji – powiedział Jakubas. - przyznał Jakubas.