To był jeden z najgłośniejszych transferów w historii polskiego futbolu. Wojciech Szczęsny zdecydował się wznowić karierę, którą zakończył miesiąc wcześniej. Wszystko dlatego, że z jego usług chciała skorzystać FC Barcelona, która szukała zastępstwa po poważnej kontuzji Marca-Andre ter Stegena.
Od tego momentu media z Hiszpanii oraz z Polski prześcigały się w doniesieniach o możliwej dacie debiutu bramkarza. Niektórzy mówili, że będzie gotowy do gry już przed meczem z Bayernem (23 października) czy El Clasico (26 października). Od podpisania umowy minęło kilka tygodni, a debiutu jak nie było, tak nie ma.
Złą informacją jest także fakt, iż Inaki Pena w bramce Dumy Katalonii spisuje się bardzo dobrze. Jak donosi TVP Sport, Daniel Franosz z "Kanału Sportowego" przedstawił ciekawą statystykę, według której Inaki Pena jest liderem wśród bramkarzy z lig TOP5 pod względem liczby interwencji poza polem karnym.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to wymyślił! Gol bezpośrednio z rzutu rożnego
W sezonie 2024/2025 Hiszpan notuje średnio 6,34 takiej interwencji na mecz. W spotkaniu z Celtą Vigo aż 13 razy powstrzymał przeciwnika w ten sposób.
Dla porównania, Wojciech Szczęsny w poprzednim sezonie miał średnio 0,56 takich interwencji na mecz. Choć Juventus prezentował inny styl gry niż Barcelona, różnica w statystykach jest znacząca.
Obecnie wydaje się, że Pena idealnie wpisuje się w taktykę niemieckiego szkoleniowca. Nic nie wskazuje na to, by Polak szybko doczekał się szansy w Barcelonie. Być może zagra dopiero w meczu Pucharu Króla, którego pierwsza runda odbędzie się 4-5 stycznia.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)