Fornalik i Smuda - dwóch przegranych selekcjonerów

Franciszek Smuda nie sprawdził się na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski. Wiele obiecywano sobie po Waldemarze Fornaliku, ale ten także nie podołał. Co łączy obu trenerów?

Artur Długosz
Artur Długosz
Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.
Franciszek Smuda reprezentację Polski poprowadził po raz pierwszy w meczu z Rumunią. Miało to miejsce jeszcze w listopadzie 2009 roku. Za kadencji aktualnego trenera Wisły Kraków biało-czerwoni rozegrali trzydzieści siedem spotkań. Polacy odnieśli piętnaście zwycięstw i trzynastokrotnie zremisowali, a dziewięć razy z boiska schodzili pokonani. Bilans bramek jest korzystny.

W ostatnim meczu pod wodzą Smudy Polacy przegrali 0:1 z Czechami. Na skutek tego wyniku biało-czerwoni pożegnali się z Euro 2012. - Przed nami kwalifikacje do mistrzostw świata i nie możemy zaprzepaścić tego, co zbudowaliśmy - tym bardziej, że na pewno drzemie w nas potencjał. Mam nadzieję, że będziemy w tych eliminacjach dużo lepszą drużyną niż w mistrzostwach Europy - mówił po ostatnim meczu Euro Robert Lewandowski. Pozostawmy to teraz bez komentarza.

Schedę po Smudzie przejął Waldemar Fornalik. Były trener między innymi Ruchu Chorzów po raz pierwszy poprowadził kadrę w towarzyskim spotkaniu w Tallinie. 15 sierpnia 2012 roku Polacy przegrali z Estonią 0:1. Potem drużyna Fornalika rozpoczęła zmagania w eliminacjach MŚ 2014. Wygrała w nich... trzy mecze. Po ostatnim spotkaniu, przegranym z Anglią na stadionie Wembley w Londynie, Zbigniew Boniek zdymisjonował Fornalika. - Dla nas do wtorku trenerem był pan Fornalik. Nie była to kurtuazja. Pewien etap się skończył, robimy nowy. Szkoleniowców chętnych do prowadzenia reprezentacji jest 150 - skomentował sternik polskiej piłki nożnej.

W eliminacjach do mundialu w Brazylii Polska pod wodzą Fornalika zajęła 4. miejsce w grupie H, wyprzedzając tylko San Marino i Mołdawię, a ustępując Anglii, Ukrainie i Czarnogórze. W 10 spotkaniach kwalifikacyjnych zespół zdołał pokonać tylko San Marino (dwukrotnie) i Mołdawię (u siebie). Licząc z meczami towarzyskimi, Fornalik prowadził Polaków 18 razy. Bilans: 8 zwycięstw, 4 remisy, 6 porażek (w el. MŚ: 3 zwycięstwa, 3 remisy, 4 porażki). Waldemar Fornalik był 21. samodzielnym selekcjonerem w historii reprezentacji Polski. Kto przejmie po nim stołek opiekuna biało-czerwonych? - Chcę kogoś ambitnego, który marzy o tym, aby z reprezentacją Polski osiągnąć sukces. My wiemy jaki jest typ człowieka, którego chcielibyśmy mieć - zaznacza Boniek.

Jak jednak przedstawia się bilans reprezentacji Polski pod wodzą Franciszka Smudy i Waldemara Fornalika? Poniżej porównanie dokonań obu trenerów.


Oglądaj mecze reprezentacji Polski w Pilocie WP (link sponsorowany)

Czy reprezentację Polski w piłce nożnej powinien prowadzić Polak?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (8)
  • jarekz Zgłoś komentarz
    Tytuł wymowny:"Dwóch przegranych trenerów".Prawda jest taka,ze ostatni sukces to był niezły występ na Mundialu w 1986.Potem mieliśmy juz tylko same wtopy i przegranych trenerów, jesli
    Czytaj całość
    już nazywamy tak te sprawy, i to łącznie z Engelem i Bońkiem i Majewskim również.Znależć receptę na wyjście z impasu, to nie tylko kwestia wyboru selekcjonera ,ale i całego pionu szkoleniowego i zmiany podejścia do pracy, jakim jest zawód piłkarza. Jak jest powszechnie przyjęte, pieniądze nie grają, ale bez nich o sukces trudno...Stare przysłowie sportowe mówi:"Jakie sianko, takie granko".Niestety komercjalizacja sportu doprowadziła do tego,że za reprezentowanie kraju, nieważne jakiego, trzeba sporo płacić.Ale jesli reprezentacja osiągnęłaby sukces, nikt piłkarzom nie będzie zaglądać w partfele.Bo z kolei w mądrej książce napisano((Biblia):"Godzien jest robotnik zapłaty swojej".
    • Prosto w oczy... Zgłoś komentarz
      Łączyła ich "polska mentalność" i znajomość "realiów" polskiego futbolu, co nadal preferują "wielcy" znawcy i prekursorzy polskiej myśli szkoleniowej. A co z tego wyszło?...wszyscy
      Czytaj całość
      wiemy. BONIEK NIE DAJ SIĘ NA TO NABRAĆ !!!
      • leszek666 Zgłoś komentarz
        Życzę Zibiemu i sobie też oby znalazł odpowiednio osobę jego tok myślenia jest właściwy (: ta akcja z weselem dobre inne zresztą też :)
        • wislok Zgłoś komentarz
          Moim zdaniem trudno por ównywać obu selekcjonerów. Smuda miał dwa i pół roku, które zostalo całkowicie zmarnowane,nie zbudował nic, zostawił kadrę będącą w całkowitym rozpadzie
          Czytaj całość
          jako grupa,skonfliktowana. Fornalik w ogóle nie miał czasu tylko od razu były eliminacje. Ta drużyna zaczęła się dopiero rodzić,jednak decyzja PZPN była taka jaka była. Na pewno okres pracy W.Fornalika oceniam zdecydowanie lepiej niż F.Smudy,chocaż oboje nie wykonali zadania.
          • kha_zix Zgłoś komentarz
            jezeli kadre mialby prowadzic polak to jedynie nawalka, spoza kregu polskeigo to advocat
            • Tured Zgłoś komentarz
              Ale co tu winic trenerow to nie ich wina.Tylko tych patalachow co za pilka biegaja Polska nigdy nie bedzie dobra w tej dyscyplinie chory kraj tylko kasy wydawac
              • kha_zix Zgłoś komentarz
                smuda zdecydowanie, 0 reprezentatywny, prostacki styl:D prowaadzenia druzyny, oglady i wygladu oraz ubioru:D
                • Prosto w oczy... Zgłoś komentarz
                  Polski trener - to ciąg dalszy polskiej kaszany. Ta sama mentalność, ten sam nietykalny samolub "święta krowa" kapitan Błaszczykowski zakała atmosfery i kolektywnej gry, te same układy i
                  Czytaj całość
                  zależności, wpływ menedżerów na powoływanie do kadry miernot aby ich dobrze sprzedać za granicą lub tych co tam siedzą na ławie lub na trybunach aby mogli się załapać do pierwszego składu, a zwłaszcza tych którzy wytrzymują tylko 30 min...itd, itp. Acha, no i najważniejsze to przyjmować "fachowe rady" naszych pismaków w kwestii doboru reprezentantów, aby dobrze układała się współpraca m-dzy PZNP a mediami. I KARUZELA SIĘ KRĘCI....a co?