W tym artykule dowiesz się o:
O ile jesteśmy już niemal pewni, że nagroda trafi do Roberta Lewandowskiego, to wciąż trwa walka o miejsca na podium. Różnice są niewielkie, a wiceliderem jest Ciro Immobile. Włoch w weekend dorzucił kolejne trafienie i zmierza po koronę króla strzelców Serie A.
W Hiszpanii korona trafi do Karima Benzemy (aż 11 goli przewagi nad kolejnym rywalem). Francuz zajmuje ostatnie miejsce na pudle Złotego Buta. Jednak Kylian Mbappe jest w genialnej formie. W ciągu ostatniego miesiąca strzelił aż dziewięć bramek.
Wydaje się, że Dusan Vlahović i Mohamed Salah nie są w takiej formie strzeleckiej jak rywale i oni mają najmniejsze szanse na walkę o czołową trójkę.
Złoty But: czołówka klasyfikacji (TOP 5 lig w Europie):
Lp. | Piłkarz | Klub | Gole | Punkty |
---|---|---|---|---|
1 | Robert Lewandowski | Bayern Monachium | 34 (+1) | 68 |
2 | Ciro Immobile | Lazio Rzym | 27 (+1) | 54 |
3 | Karim Benzema | Real Madryt | 26 (+1) | 52 |
4 | Kyllian Mbappe | PSG | 24 (+2) | 48 |
5 | Dusan Vlahović | Juventus | 23 | 46 |
6 | Mohamed Salah | Liverpool | 22 | 44 |
Ranking powstaje w oparciu o liczbę goli strzelonych przez piłkarzy w lidze. Bramki są mnożone przez współczynnik trudności rozgrywek. Najwyższy - dwa - ma pięć czołowych lig. Obecnie: hiszpańska, angielska, niemiecka, francuska i włoska (współczynnik zależy od wyników klubów z każdej ligi w europejskich pucharach w ciągu ostatnich pięciu sezonów).
Poprzedni zwycięzcy: 2021 - Robert Lewandowski (41 goli) 2020 - Ciro Immobile (36 goli) 2019 - Leo Messi (36 goli) 2018 - Leo Messi (34 gole) 2017 - Leo Messi (37 goli) 2016 - Luis Suarez (40 goli) 2015 - Cristiano Ronaldo (48 goli) 2014 - Cristiano Ronaldo, Luis Suarez (31 goli) 2013 - Lionel Messi (46 goli) 2012 - Lionel Messi (50 goli) 2011 - Cristiano Ronaldo (40 goli) 2010 - Lionel Messi (34 gole)
Zobacz także: Ważne słowa trenera Barcelony w kontekście Lewandowskiego Zobacz także: Legenda Bayernu mówi, co stanie się z Lewandowskim
ZOBACZ WIDEO: "Z Pierwszej Piłki". Żaden Polak nie dokonał tego co Lewandowski. Ten rekord może przetrwać wieczność