[tag=23400]
Christian Eriksen[/tag] w lutym wrócił do profesjonalnej gry w piłkę w barwach Brentfordu. Przypomnijmy, że w czerwcu zeszłego roku podczas meczu mistrzostw Europy z Finlandią przeszedł zawał serca. Wszczepiono mu kardiowerter-defibrylator, z którym nie można występować w lidze włoskiej.
Duńczyk opuścił więc Inter Mediolan i wrócił do Premier League. Jego kontrakt wygasa jednak już za niespełna trzy miesiące. Nie wiadomo, co będzie dalej. "Daily Mail" twierdzi, że niewykluczony jest jego ponowny transfer do Tottenhamu, dla którego grał w latach 2013-2020. Sytuację zawodnika ma obserwować także Manchester United.
- Jestem bardzo zadowolony, że gra dla nas. Nie jest tajemnicą, że chcę, aby w przyszłym sezonie było tak nadal. Christian cieszy się z powrotu do futbolu. Mam świadomość, że będę musiał odpowiadać na pytania o jego przyszłość do końca tego sezonu. Zobaczymy, co się wydarzy - powiedział trener "The Bees" Thomas Frank.
Jego zespół w sobotę sprawił bardzo dużą niespodziankę, pokonując Chelsea na Stamford Bridge 4:1, mimo że przegrywał 0:1. Drugiego gola dla gości strzelił właśnie Eriksen. To było jego pierwsze trafienie w nowym etapie kariery.
Zobacz też:
Festiwal bramkowy PSG. Wygwizdane gwiazdy dały show
Młokos uszczęśliwił Camp Nou. Seria Barcelony trwa. Przed nią już tylko Real Madryt!
ZOBACZ WIDEO: Ostatnia szansa "pokolenia Lewandowskiego". Liderzy zdawali sobie z tego sprawę