Niemcy wygrywali już 3:0. Niewiarygodne, co się stało później

PAP/EPA / PAP/EPA/CHRISTOPHER NEUNDORF / Niemcy nie dali żadnych szans Wlochom
PAP/EPA / PAP/EPA/CHRISTOPHER NEUNDORF / Niemcy nie dali żadnych szans Wlochom

W rewanżowym meczu ćwierćfinałowym Ligi Narodów wszystko wydawało się, że wszystko jasne było już do przerwy. Niemcy prowadzili z Włochami 3:0, ostatecznie zremisowali 3:3. W pierwszym spotkaniu zespół Juliana Nagelsmanna wygrał 2:1.

Do ćwierćfinałowego rewanżu w Lidze Narodów Niemcy przystępowali z jednobramkową zaliczką. W potyczce w Mediolanie Włosi do przerwy prowadzili, później jednak podopieczni Juliana Nagelsmanna zdobyli dwa gole.

W Dortmundzie gospodarze od początku ruszyli na rywala. Włosi starali się kontrować i początkowo ich wyjścia wyglądały dość obiecująco. M.in. w 5. minucie Nicolo Barella mocno uderzył z pola karnego, tuż ponad bramką. To jednak Niemcy kreowali sporo szans bramkowych.

Gol dla gospodarzy wydawał się kwestią czasu. W 29. minucie Tim Kleindienst został sfaulowany przez Alessandro Buongiorno. Szymon Marciniak bez wahania wskazał na rzut karny, który pewnie wykorzystał Joshua Kimmich.

Jednobramkowe prowadzenie nie zadowalało Niemców. Gospodarze szukali drugiego gola. W 36. minucie uderzał Tim Kleindienst, Donnarumma uratował gości. Po interwencji bramkarz instruował kolegów z obrony, a Kimmich błyskawicznie dograł z rzutu rożnego. W polu bramkowym... stał tylko Musiala i spokojnie uderzył do pustej bramki. Gol kuriozalny.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Znakomita atmosfera w kadrze. Tak się bawią Hiszpanie

Przed przerwą Niemcy dołożyli jeszcze jedno trafienie. W 45. minucie Kimmich dośrodkował, strzał głową Tima Kleidinsta wybił Donnarumma, ale już spoza linii bramkowej. Szymon Marciniak wskazał na środek.

W 2. połowę gospodarze weszli zbyt rozluźnieni. W 47. minucie źle uderzył z pola karnego Davide Frattesi. Niespełna dwie minuty później padł gol dla gości. Po złym zagraniu Leroy'a Sane piłkę przejął Moise Kean, który mocnym strzałem z ok. 15 metrów pokonał Olivera Baumanna.

Włosi zamierzali poszukać kolejnych trafień, gospodarze nie kwapili się do ataku, ale wydawało się, że mają mecz pod kontrolą. Pod bramkami niewiele się działo. Dość chaotyczne próby gości nie zagrażały Oliverowi Baumannowi.

Tak było do 69. minuty, kiedy goście złapali kontakt bramkowy. Giacomo Raspadori chwilę po wejściu na boisko zagrał prostopadle, Kean zdołał uderzyć z pola karnego. Baumann nie był w stanie odbił piłki.

Pięć minut później mogło być jeszcze ciekawiej. Szymon Marciniak uznał, że Nico Schlotterbeck sfaulował Giovanniego Di Lorenzo. Arbiter został jednak wezwany do monitora i po analizie odwołał "jedenastkę".

W końcówce Niemcy starali się zamknąć mecz. W 82. minucie Kimmich płasko uderzył z rzutu wolnego. Donnarumma świetnie zachował się w bramce. Po chwili nieznacznie pomylił się Yann Aurel Bisseck.

W doliczonym czasie Szymon Marciniak kolejny raz został wezwany do monitora. Jeden z Niemców zagrał ręką w polu karnym i Polak wskazał na rzut karny. "Jedenastkę" wykorzystał Raspadori. Na więcej gościom zabrakło czasu. Niemcy znaleźli się w półfinale, ale po przeciętnej 2. połowie będą mogli czuć dużą sportową złość.

Niemcy - Włochy 3:3 (3:0)
1:0 - Joshua Kimmich (k.) 30'
2:0 - Jamal Musiala 36'
3:0 - Tim Kleindienst 45'
3:1 - Moise Kean 49'
3:2 - Moise Kean 69'
3:3 - Giacomo Raspadori (k.) 90+5'

Składy:

Niemcy: Oliver Baumann - Jonathan Tah, Antonio Ruediger (76' Yann Aurel Bisseck), Nico Schlotterbeck - Joshua Kimmich, Angelo Stiller (62' Pascal Gross), Leon Goretzka (62' Nadiem Amiri), Maximilian Mittelstaedt - Leroy Sane (62' Karim Adeyemi), Jamal Musiala (76' Robert Andrich) - Tim Kleindienst.

Włochy: Gianluigi Donnarumma - Federico Gatti (46' Davide Frattesi), Alessandro Buongiorno, Alessandro Bastoni - Giovanni Di Lorenzo, Nicolo Barella, Samuele Ricci (85' Mattia Zaccagni), Sandro Tonali (68' Giacomo Raspadori), Destiny Udogie - Moise Kean (85' Lorenzo Lucca), Daniel Maldini (46' Matteo Politano).
 
Żółte kartki: Stiller, Adeyemi, Kleindienst (Niemcy) oraz Gatti, Buongiorno, Bastoni, Barella (Włochy).

Sędzia: Szymon Marciniak (Polska).

W pierwszym meczu: 2:1.

Awans do półfinału: Niemcy.

Komentarze (10)
avatar
ronald wojtasik
24.03.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Miecio stary kibic Biedronia i Śmiszka 
avatar
Mieciu_kibol
24.03.2025
Zgłoś do moderacji
29
26
Odpowiedz
Ale jaja , jak moherowe berety pisowców 
avatar
dopowiadacz1
24.03.2025
Zgłoś do moderacji
13
6
Odpowiedz
Dzięki białemu sędziemu czarni Aryjczycy wygrali i przeszli dalej . 
avatar
PrawdaBoli1
24.03.2025
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
DFB Deutscher Fußball Bund. To jest prawdziwy związek i jak coś wychodzi źle to jest trzęsienie ziemi i nawet szef z dużą grupą ludzi idą do dymisji z honorem jak wtedy Oliver Bierhoff itd.. Dz Czytaj całość
avatar
TreserΚlonów
23.03.2025
Zgłoś do moderacji
13
5
Odpowiedz
Niemcy maja mocno swiecace słońce… 
Zgłoś nielegalne treści