Zwrot ws. Puchacza. Trabzonspor zmienił zdanie!

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Tymoteusz Puchacz
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Tymoteusz Puchacz

Tymoteusz Puchacz w barwach Trabzonsporu rozegrał jak dotąd dwa spotkania. Pomimo krótkiego pobytu w Turcji, sprowadzeniem reprezentanta Polski jest zainteresowany prezydent klubu.

W tym artykule dowiesz się o:

Niedawno pisaliśmy o tym, że Tymoteusz Puchacz jest uwielbiany w Trabzonie (więcej TUTAJ). Reprezentant Polski pomimo, że w klubie jest zaledwie od trzech tygodni, zrobił na tureckich działaczach dobre wrażenie.

Trabzonspor wypożyczył Puchacza do końca sezonu na zastępstwo kontuzjowanego Andersa Trondsena. Według informacji WP SportoweFakty, lider tureckiej Super Lig chce przeprowadzić transfer definitywny reprezentanta Polski.

Sytuacja nie wydaje się jednak dla Turków prosta. Puchacz ma ważną umowę z Unionem Berlin do 2025 roku. Niemiecki klub ma pierwszeństwo w podejmowaniu decyzji, a jego wypożyczenie do Trabzonsporu nie zawiera opcji wykupu po zakończeniu sezonu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kapitalny gol w wykonaniu piłkarki! Trafiła idealnie

Wypożyczenie dla Puchacza jest szansą na częstsze występy. W Berlinie 23-latek grał niewiele. Na boisku meldował się głównie w meczach Ligi Konferencji, choć i tam zdarzało się, że jego występy były poniżej oczekiwań.

Puchacz w Trabzonsporze wystąpił jak dotąd w dwóch spotkaniach ligowych. W meczu z Giresunsporem wszedł z ławki rezerwowych jeszcze przed przerwą. Kilka dni później znalazł się już w podstawowym składzie na mecz z Galatasaray.

O tym czy notowania reprezentanta Polski wzrosną, przekonamy się w najbliższym czasie. Nie jest jednak wykluczone, że Turcy będą się starać porozumieć z niemieckim klubem ws. transferu.

Klub znad Morza Czarnego w obecnym sezonie radzi sobie nadspodziewanie dobrze. Podopieczni Abdullaha Avicego są na dobrej drodze do zdobycia wyczekiwanego od 38 lat mistrzostwa kraju.

Przeciwnikiem Trabzonsporu w najbliższej kolejce będzie Kasimpasa. Mecz odbędzie się 5 lutego na Senol Gunes Stadium.

Fiorentina weźmie kolejnego Polaka? To nie Arkadiusz Milik >>
To już oficjalne. Juventus potwierdził wielomilionowy transfer >>

Komentarze (0)