[tag=3820]
Fabio Cannavaro[/tag] może zostać nowym selekcjonerem reprezentacji Polski. Taka plotka krążyła od kilku dni, a w sobotę okazało się, że słynny Włoch przyleciał do Warszawy. "Super Express" informował, że przyłapano go na lotnisku z agentem Pinim Zahavim.
Jeszcze nie jest przesądzone, że to akurat mistrz świata z 2006 roku przejmie Biało-Czerwonych po odejściu Paulo Sousy. Co jednak ciekawe, być może nie wiedzielibyśmy, że wybrał się do PZPN na rozmowy, gdyby nie przypadek.
Zaskakującą historię opowiedział na Twitterze Sebastian Staszewski z Interii. Cannavaro został przyłapany przez paparazzi, którzy... czekali na Roberta Lewandowskiego.
ZOBACZ WIDEO: Huknął nie do obrony! Tę bramkę można oglądać godzinami
"Słyszę, że gdy Fabio Cannavaro wysiadł z samolotu na Okęciu, mocno się zdziwił, bo w hali przylotów czekało kilku paparazzi. Wydawało się, że ktoś puścił farbę, ale po chwili okazało się, że paparazzi czekali na... Roberta Lewandowskiego" - zdradza dziennikarz.
Lewandowski do Polski przyleciał na Galę Mistrzów Sportu, na której prawdopodobnie odbierze nagrodę dla najlepszego polskiego sportowca w 2021 roku.
Słyszę, że gdy Fabio Cannavaro wysiadł z samolotu na Okęciu, mocno się zdziwił, bo w hali przylotów czekało kilku paparazzi. Wydawało się, że ktoś puścił farbę, ale po chwili okazało się, że paparazzi czekali na... Roberta Lewandowskiego, który przyleci na Galę Mistrzów Sportu
— Sebastian Staszewski (@s_staszewski) January 8, 2022
Wiadomość ws. Nawałki gruchnęła. "Gorąco w siedzibie PZPN" >>
Lewandowski prosto z mostu. "Sousa? Szok. Wielkie rozczarowanie" >>