Olympique Marsylia zajmuje obecnie 2. miejsce w tabeli ligi francuskiej. Od początku sezonu drużyna operuje różnymi systemami gry. Arkadiusz Milik opuścił pierwsze spotkania z powodu kontuzji kolana. Wówczas marsylczycy grali najczęściej z "fałszywą dziewiątką" z przodu. Na tej pozycji był ustawiony Dmitri Payet.
Dlatego, gdy Milik wrócił po kontuzji, to zdecydowanie zwiększyło konkurencję w składzie. Początkowo otrzymywał od trenera sporo minut, ale ostatnio ta liczba się zmniejszyła.
Jednym z powodów jest nieskuteczność Polaka. W Pucharze Francji co prawda ostatnio Milik przypomniał o sobie, strzelając trzy gole. W lidze jednak wystąpił dziewięć razy i tylko raz umieścił piłkę w siatce rywali. Sampaoli z biegiem czasu postanowił odsunąć 27-latka na boczny tor.
Jak informuje "L'Equipe" Milik postanowił porozmawiać o wielu kwestiach z Jorge Sampaolim. Polski napastnik poprosił trenera o wyjaśnienia w sprawie ustalania podstawowego składu. Milik najprawdopodobniej chciał zapytać wprost o to, dlaczego nie otrzymuje więcej szans na grę.
Sampaoli w rozmowie uznał, że drużyna radzi sobie lepiej bez klasycznego napastnika. Dlatego po przetestowaniu kilku rozwiązań taktycznych, najlepiej wychodzi gra z "fałszywą dziewiątką". Przy takim systemie miejsca w składzie dla Milika po prostu nie ma. Ponadto trener zespołu z Marsylii stwierdził, że Polak poprzez opuszczenie letnich przygotowań do sezonu nie rozumie tej taktyki.
Arkadiusz Milik z pewnością ma prawo być zawiedziony decyzją trenera. Według francuskich mediów dał mu jednak do zrozumienia, że zamierza walczyć o miejsce w składzie. Praktycznie przesądzone jest, że Milik nie odejdzie zimą z Marsylii.
Czytaj także:
Reprezentacja Polski w 2021 roku. Zadajemy ekspertom kluczowe pytania
Strzelał gole jak szalony. Polska może stracić wielki talent
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak Lewandowski to trafił?! Kapitalny strzał!
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)