Po raz ostatni z kompletu punktów podopieczni Grahama Pottera cieszyli się 19 września, gdy pokonali u siebie Leicester City (2:1). Później zaliczyli serię aż jedenastu spotkań bez wygranej.
To ostatnie miało miejsce właśnie w środę. Decydujący gol dla "Wilków" padł w 41. minucie, gdy bardzo ładnie przy dalszym słupku uderzył Romain Saiss. Sytuacja "Mew" nie wygląda najgorzej, bo podczas kiepskiej serii wywalczyły aż osiem remisów. Nie zmienia to jednak faktu, że presja będzie im ciążyć coraz bardziej.
Jakub Moder rozegrał przeciwko Wolverhampton całe spotkanie, ale zabrakło mu konkretów. Częściej pracował w defensywie zamiast z przodu i również dlatego gospodarze nie mieli atutów, by wyrównać.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: Przepiękny gest kibiców. To robi wrażenie!
W środę nie zobaczyliśmy w akcji Jana Bednarka. Były stoper Lecha Poznań zasiadł na ławce rezerwowych, a jego Southampton zremisował na wyjeździe z Crystal Palace 2:2. Ozdobą tej rywalizacji był gol z 33. minuty, gdy James Ward-Prowse pokonał Jacka Butlanda pięknym strzałem z rzutu wolnego.
Po remisie w 17. kolejce Crystal Palace ma 19 pkt., zaś Southampton - 16.
Na środę planowano jeszcze starcie Burnley z Watfordem, lecz władze Premier League wyraziły zgodę na jego przełożenie z powodu zakażeń koronawirusem.
Crystal Palace - Southampton FC 2:2 (1:2)
1:0 - Wilfired Zaha 2'
1:1 - James Ward-Prowse 32'
1:2 - Armando Broja 36'
2:2 - Jordan Ayew 65'
Brighton and Hove Albion - Wolverhampton Wanderers 0:1 (0:1)
0:1 - Romain Saiss 41'
[multitable table=1356 timetable=10727]Tabela/terminarz[/multitable]
Czytaj także:
Były reprezentant Polski stracił pracę
Wielkie pieniądze dla utytułowanego polskiego klubu