Przed meczem Ligi Mistrzów na Santiago Bernabuu, zawodnicy i kibice zgromadzeni na stadionie oddali hołd Javierowi Dorado, byłemu piłkarzowi Realu Madryt. Dorado, który 27 lutego zmarł na raka, był wspominany przez uczestników meczu, także przez trenera Atletico Madryt, Diego Simeone.
Niestety, nie wszyscy kibice zachowali się odpowiednio. Jak relacjonowała "Marca", część fanów Atletico, obecnych na stadionie, zakłóciła minutę ciszy, wykrzykując obraźliwe słowa pod adresem rywali. Ich zachowanie spotkało się z dezaprobatą reszty stadionu, która odpowiedział aplauzem, próbując zagłuszyć grupę chuliganów.
ZOBACZ WIDEO: Nie zapunktowali w Lidze Mistrzów. Mimo to sporo zyskali
Na stadionie obecnych było około 4 tysiące kibiców Atletico. Sympatycy ekipy Simeone przybyli na trybuny pod eskortą policji. Większość z nich wspierała swój zespół, jednak niewielka grupa wywołała incydenty.
Javier Dorado był znany z gry w takich klubach jak Real Madryt, Salamanca, Sporting, Rayo i Mallorca. Był członkiem drużyny "Królewskich", która w 2000 roku odniosła triumf w Lidze Mistrzów.