Ruch Chorzów może zaśpiewać z Kabaretem OT.TO

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Łukasz Moneta pamięta wygraną Ruchu w Łęcznej w 2016 roku
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Łukasz Moneta pamięta wygraną Ruchu w Łęcznej w 2016 roku

Fatalna seria Ruchu Chorzów trwa. Niebiescy nie przełamali się i nie wygrali w 2025 roku meczu. W niedzielę przegrali w derbach z GKS-em Tychy 0:1.

W tym artykule dowiesz się o:

W Chorzowie bez zmian. Tragiczna seria Ruchu trwa. Szansą dla przełamanie dla Niebieskich na odniesienie pierwszego ligowego zwycięstwa w 2025 roku, była derbowa potyczka z rozpędzonym GKS-em Tychy. Goście wiosną potknęli się tylko raz.

Po środowej kompromitacji w Pucharze Polski z Legią Warszawa (0:5), w składzie gospodarzy doszło do kilku roszad. W grze na początku niewiele się zmieniło. Podopieczni Dawida Szulczka byli nerwowi, solidnie za to wyglądali goście.

Ciekawiej zrobiło się w końcówce 1. połowy. W 39. i 41. minucie Jakub Bielecki uratował Ruch, po jednej ze wspomnianych akcji, po dobitce, piłka zatrzymała się na słupku. Ruch odpowiedział strzałem Mateusza Swocha po dobrym dograniu Dominika Preislera. Świetnie w bramce zachował się Marcel Łubik.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Aż miło popatrzeć. Takie gole nie padają często!

W 2. części Ruch uzyskał przewagę. Goście cofnęli się, szans szukali w kontrach. Gospodarze wykreowali sobie kilka świetnych szans, ale marnowali je Jakub Adkonis i Daniel Szczepan. Dodajmy, że chorzowianie na gola czekają już od czterech meczów.

Chorzowianie nie przełamali się. Co więcej, w 73. minucie tyszanie wyprowadzili kontrę, którą strzałem głową do siatki sfinalizował Bartosz Śpiączka. Ten sam zawodnik w 77. minucie wydawało się, że zamknął mecz, wykorzystując tragiczna postawę obrony Ruchu. Dopiero kiedy zszedł z boiska dowiedział się, że gol nie został uznany. VAR dostrzegł spalonego.

Mały handicap nie pomógł Ruchowi. Niebiescy do końca męczyli się i nie uratowali nawet punktu, przedłużając fatalną serię.

W efekcie do strefy barażowej chorzowianie tracą już sześć punktów. Przy Cichej mogą, zgodnie ze słowami piosenki Kabaretu OT.TO "Wakacje" odliczać dni do urlopów. W przeciwieństwie do uczniów, pozostał im jeszcze tylko kwiecień i maj. Chyba, że dojdzie do piłkarskiego zwrotu i cudu w Betclic 1. lidze.

Zobacz skrót meczu.

Ruch Chorzów - GKS Tychy 0:1 (0:0)
0:1 - Bartosz Śpiączka 73'

Składy:

Ruch Chorzów: . Jakub Bielecki - Mohamed Mezghrani, Szymon Szymański, Maciej Sadlok (78' Martin Konczkowski), Dominik Preisler (71' Szymon Karasiński) - Miłosz Kozak (71' Jakub Myszor), Mateusz Szwoch, Denis Ventura, Filip Starzyński (56' Łukasz Moneta), Bartłomiej Barański (56' Jakub Adkonis) - Daniel Szczepan.

GKS Tychy: Marcel Łubik - Julian Keiblinger, Jakub Budnicki, Jakub Tecław, Marko Dijakovic, Marcel Błachewicz (65' Tobiasz Kubik) - Wiktor Niewiarowski (66' Rafał Makowski), Jakub Bieroński, Julius Ertlthaler, Natan Dzięgielewski (66' Noel Niemann) - Bartosz Śpiączka (79' Maksymilian Stangret).

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).

Widzów: 10 898.

Komentarze (2)
avatar
tomasz wojnar
7.04.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chorzów to biedne miasto.czym do ekstraklasy znowu kompromitacja. 
avatar
siber1
6.04.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Co się musi stać,by zwolniono trenera łajzę Szulczka ??? pytanie do władz Ruchu !! 
Zgłoś nielegalne treści