- Zawiadomienie dotyczy możliwości popełnienia przestępstwa dotyczącego artykułu 296 paragraf 1 i 3 kodeksu karnego - powiedziała "Super Expressowi" Aleksandra Skrzyniarz, rzecznik prasowa prokuratury.
Sprawa trafiła do Prokuratury Rejonowej Warszawa Ochota. Dziennikarze "SE" donoszą, że w zawiadomieniu napisano, że Zbigniew Boniek "wyrządził szkodę majątkową w wielkich rozmiarach".
Legenda polskiej piłki - jeszcze jako prezes PZPN - miał zapłacić dużą kwotę pieniędzy z budżetu związku prawnikom, by zajęli się jego prywatnym procesem sądowym z dziennikarzem Piotrem Nisztorem.
Już wcześniej serwis sportowy24.pl informował, że w grę wchodziły gigantyczne pieniądze. Kancelaria "Leśnodorski, Ślusarek i Wspólnicy" miała zainkasować aż 380 tysięcy złotych. Polski Związek Piłki Nożnej zapłacił więcej niż za całoroczną obsługę prawną we wszystkich pozostałych sprawach.
Spór pomiędzy Zbigniewem Bońkiem a Piotrem Nisztorem z "Gazety Polskiej" trwał od momentu, w którym dziennikarz zaczął publikować informacje dotyczące działalności PZPN. To nie spodobało się byłemu już prezesowi, który nie chciał udzielać mu wywiadów na temat funkcjonowania federacji. Co więcej, Boniek przeszedł do ataku, a sprawa ostatecznie wylądowała w sądzie.
Sprawa wywołała niemałe poruszenie w środowisku. Zbigniew Boniek na początku listopada - za pomocą mediów społecznościowych - dodał taki wpis, który - według "Super Expressu" - odnosi się właśnie do oskarżeń o przeznaczanie przez niego pieniędzy PZPN na własny proces.
"Dobrzy trenerzy kosztują, dobrzy piłkarze kosztują, dobrzy adwokaci kosztują... i wygrywają. Tyle w temacie. Ps. Boli? A teraz Liga Mistrzów" - napisał były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Czytaj też:
Matty Cash przemówił po polsku. Ostatnie zdanie zaskoczyło
"Nie ma co ukrywać". Jóźwiak zdradził, dlaczego Polacy nie poszli za ciosem
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity pocisk! Bramkarz stał jak zamurowany