Azzurri są brązowi. Magia w szatni Włochów

PAP/EPA / Alessandro di Marco / Na zdjęciu: Włosi cieszą się z gola
PAP/EPA / Alessandro di Marco / Na zdjęciu: Włosi cieszą się z gola

Włosi zagrali przeciętnie w pierwszej połowie, ale od razu po powrocie z szatni na boisko ruszyli do szturmu. Podopieczni Roberto Manciniego zajęli trzecie miejsce w Lidze Narodów dzięki zwycięstwu 2:1 z Belgią.

Półfinały były dobrymi widowiskami. Obie drużyny przeżyły w nich rozczarowanie. Włosi zostali pokonani 1:2 przez Hiszpanię po 37 meczach bez porażki, a Belgia nie potrafiła utrzymać dwubramkowej przewagi i przegrała 2:3 z Francją. Do przerwy wszystko układało się po jej myśli, a po niej wszystko rozsypało. Pozostało zagrać o trzecie miejsce w Lidze Narodów. Gospodarze turnieju finałowego przyjechali z Mediolanu do Turynu, a ich rywale nie musieli podróżować.

W jedenastkach doszło do zmian. Włosi grali między innymi bez pauzującego Leonardo Bonucciego, Jorginho, Marco Verrattiego i Lorenzo Insigne, a Belgowie bez Kevina De Bruyne, Edena Hazarda i kontuzjowanego Romelu Lukaku. Szansę pokazania się dostali między innymi Francesco Acerbi i Giacomo Raspadori, a także Alexis Saelemaekers i Hans Vanaken. Naładowani energią piłkarze mieli uwolnić ją w meczu, którego sens był podważany.

Publiczność zagrzewała Gianluigiego Donnarummę brawami, a nie deprymowała gwizdami. Taka była odpowiedź Turynu na szorstkie przyjęcie bramkarza, którego doświadczył w Mediolanie. W stolicy Lombardii sympatycy AC Milanu nie potrafią wybaczyć zachowania piłkarza przed transferem do Paris Saint-Germain. Donnarumma był w niedzielę kapitanem zespołu narodowego pozbawionego kilku liderów.

ZOBACZ WIDEO: Polski Związek Piłki Nożnej z nowymi pomysłami? "Przedstawimy je panu premierowi"

Gra w pierwszej połowie była wyrównana. Włosi byli pionierami, ponieważ oddali pierwsze uderzenie niecelne oraz celne. Federico Chiesa nie przymierzył, a Domenico Berardi nie pokonał Thibauta Courtoisa. Belgia odpowiedziała za każdym razem po zaledwie kilku minutach. Michy Batschuayi nie trafił w bramkę, a Toby Alderweireld nie ominął Gianluigiego Donnarummy. W 25. minucie Alexis Saelemaekers uderzył bez przyjęcia w poprzeczkę Azzurrich.

W sumie w pierwszej połowie ponad 10 strzałów, ale wynik nie zmienił się. Brakowało jakości przy wykończeniu ataków. W 45. minucie Federico Chiesa wybiegł w odpowiednim momencie do podania prostopadłego i znalazł się sam na sam z Thibautem Courtoisem. Sytuacyjna interwencja bramkarza uratowała Belgię przed stratą gola.

Nie było trafienia do szatni, ale było krótko po powrocie z niej. Na prowadzenie 1:0 wyszli Włosi w 47. minucie. Dośrodkowanie Federico Chiesy zostało wyekspediowane przez Belga na rzut rożny. Po wykonaniu stałego fragmentu gry piłka spadła na stopie Nicolo Barelli. Pomocnik oddał uderzenie z kilkunastu metrów, z powietrza i przymierzył w narożnik bramki. Belgia ponownie miała problem w drugiej połowie meczu.

Azzurri poszli za ciosem i pozostali stroną inicjującą ataki. W 65. minucie Domenico Berardi strzelił gola na 2:0 z rzutu karnego przyznanego za faul Timothy'ego Castagne'a na Federico Chiesie. Belgia również miała szanse na pokonanie Gianluigiego Donnarummy, ale nawet wzmocniona wejściem Kevina De Bruyne pozostała nieskuteczna.

Gol kontaktowy na 1:2 Charlesa De Ketelaere padł dopiero w 86. minucie i po nim Belgia nie miała już dużej szansy na doprowadzenie do remisu.

Włochy - Belgia 2:1 (0:0)
1:0 - Nicolo Barella 46'
2:0 - Domenico Berardi (k.) 65'
2:1 - Charles De Ketelaere 86'

Składy:

Włochy: Gianluigi Donnarumma - Giovanni Di Lorenzo, Francesco Acerbi, Alessandro Bastoni, Emerson Palmieri - Nicolo Barella (70' Bryan Cristante), Manuel Locatelli, Lorenzo Pellegrini (70' Jorginho) - Domenico Berardi (90' Lorenzo Insigne), Giacomo Raspadori (65' Moise Kean), Federico Chiesa (90' Federico Bernardeschi)

Belgia: Thibaut Courtois - Toby Alderweireld, Jason Denayer, Jan Vertonghen - Timothy Castagne, Axel Witsel, Youri Tielemans (59' Kevin De Bruyne), Alexis Saelemaekers (59' Charles De Ketelaere) - Hans Vanaken, Michy Batshuayi, Yannick Ferreira Carrasco (87' Leandro Trossard)

Żółte kartki: Di Lorenzo, Emerson (Włochy) oraz Vertonghen, Witsel, Alderweireld (Belgia)

Sędzia: Srdjan Jovanović (Serbia)

Czytaj także: Paulo Sousa lekceważy mecze w Polsce? Selekcjoner odpiera zarzut
Czytaj także: Robert Lewandowski czuje się coraz młodszy. "Widzę to po sobie"

Komentarze (1)
avatar
Legionowiak 2.0
10.10.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Bravo Azzurri! Forza Italia!