Paulo Sousa lekceważy mecze w Polsce? Selekcjoner odpiera zarzut

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski Paulo Sousa
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski Paulo Sousa

Portugalczyka można było zobaczyć we wrześniu na trybunach w Niemczech i we Włoszech, ale nie w Polsce. - Nie mogę być wszędzie - powiedział selekcjoner Paulo Sousa.

Między wrześniowymi a październikowymi meczami reprezentacji Polski toczyła się rywalizacja w PKO Ekstraklasie i w Fortuna Pucharze Polski. Do tego Legia Warszawa pokonała 1:0 Leicester City w Lidze Europy. Paulo Sousa miał jednak inne sposoby spędzania czasu niż oglądanie tych spotkań na żywo.

- Wydaje mi się, że to pytanie jest wciąż zadawane i powtarzam to samo w odpowiedzi. Większość zawodników gra poza Polską. Oglądałem w kraju wiele meczów na początku pracy, ponieważ nie można było podróżować tak jak teraz. W moim sztabie jest wystarczająco dużo osób, żeby śledzić rozgrywki na całym świecie i zawodników mających szansę na grę w reprezentacji - mówił Paulo Sousa na konferencji prasowej.

Selekcjoner odwiedził między innymi zawodników z Polski grających w Bundeslidze oraz w Serie A. Kamery pokazywały go na trybunach w Genui i Florencji. - Wszystkie mecze, które mogłem obejrzeć, zobaczyłem na żywo. Nie mogę być wszędzie. Mamy możliwości techniczne, żeby być na bieżąco z grą wszystkich zawodników, którzy mogą być pomocni kadrze teraz i w przyszłości - mówił Sousa.

Selekcjoner zdradził, że monitoringiem jest objętych 60 zawodników. - Muszę podejmować decyzję, w których miejscach jestem. To zawsze tak działa i chyba jest zrozumiałe - tłumaczył szkoleniowiec.

Reprezentacja Polski rozpoczęła przygotowania do meczów w eliminacjach MŚ 2022 przeciwko San Marino oraz Albanii.

Czytaj także: Wielka dziura w obronie Zagłębia. Lider Jagiellonii ją wykorzystał
Czytaj także: Obrona Zagłębia Lubin przeciekała. Klub zareagował ciekawym transferem

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co wyczyniał piłkarz PSG? Trening "na Neymara"

Źródło artykułu: