W domu Toniego Kroosa przestrzegano wszystkich środków ostrożności. Niestety, mimo to koronawirus nie ominął jego rodziny. Najpierw pozytywny wynik testu na COVID-19 otrzymała jego żona Jessica.
- Wcześniej żartowałem, że właśnie dlatego, że zawsze jest taka ostrożna i wszystko dezynfekuje, to zostanie trafiona jako pierwsza - powiedział Kroos, cytowany przez sport1.de.
Niewinne żarty Kroosa stały się rzeczywistością. Zakażenie jego zgony zaowocowało tym, że piłkarz trafił do izolacji.
Później również u niego pojawiły się objawy COVID-19. - Teraz czuję się nieco lepiej, gorączka trochę spadła - podkreślił piłkarz.
- Ogólnie jestem jednak słaby. Nie polecam tego nikomu. To nie jest nic fajnego - dodał Kroos, wyrażając nadzieję na to, że jego dzieci odczują koronawirusa w "jak najmniejszym stopniu".
Toni Kroos stwierdził, że koronawirus nie powinien mu przeszkodzić w przygotowaniach i w udziale w mistrzostwach Europy.
Czytaj także:
> Szokujące sceny w ośrodku treningowym. Nie uwierzysz, co zrobił ojciec piłkarza
> Wietrzenie szatni w Cracovii. Spora lista pożegnań
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: prawdziwy popis gwiazdy Realu Madryt. Wow!