Ujawnili kolejny klub Cristiano Ronaldo. Zaskakujące doniesienia ws. Portugalczyka

PAP/EPA / GABRIELE MENIS / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo (z prawej) oraz Rodrigo Becao
PAP/EPA / GABRIELE MENIS / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo (z prawej) oraz Rodrigo Becao

Ani Real Madryt, ani Manchester United - Cristiano Ronaldo ma już podobno ściśle określony plan na swoją dalszą piłkarską karierę. Co ciekawe, według nieoficjalnych informacji, wcale nie ma zamiaru już teraz opuszczać Juventusu.

Claudio Raimondi z włoskiego "Sport Mediaset" poinformował, że Cristiano Ronaldo zamierza wypełnić swój kontrakt z Juventusem FC. Portugalczyk ma ważną umowę do końca czerwca 2022 roku, więc w kolejnym sezonie pozostałby piłkarzem "Starej Damy".

W ostatnim czasie był głównie łączony z transferem do jednego ze swoich byłych klubów. - Nie ma szans na powrót do Hiszpanii i Realu Madryt, podczas gdy Manchester United nie ma finansów na taki ruch. Nie ma żadnych warunków, aby Ronaldo opuścił Juventus, zwłaszcza z powodów osobistych i powiązań ze swoimi sponsorami - przekazał włoski dziennikarz.

Według Raimondiego, Ronaldo ma już dokładny plan na końcówkę swojej kariery. Po "zakończeniu cyklu" w Juventusie 36-latek chce powrócić do swojego pierwszego klubu - Sportingu Lizbona. Te doniesienia potwierdza także sportowy dziennik w Portugalii - "Record".

W Sportingu Ronaldo miałby grać jeszcze przez dwa lata, a więc do końca sezonu 2023/2024. Wtedy najprawdopodobniej zakończyłby karierę.

Jeden z najlepszych piłkarzy na świecie do szkółki Sportingu trafił jako 12-latek. W pierwszej drużynie zdążył rozegrać tylko jeden pełny sezon po czym, w 2003 r. za 19 mln euro, trafił do Manchesteru United.

O zakończeniu kariery w Sportingu przez Ronaldo mówi się już od jakiegoś czasu. W połowie marca do mediów społecznościowych wyciekło nagranie, na którym matka piłkarza, Maria Dolores Aveiro, świętuje w koszulce Sportingu jedno ze zwycięstw klubu (zobacz TUTAJ).

Czytaj teżJose Mourinho oficjalnie w nowym klubie. Sensacyjny zwrot akcji!

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się wydarzyło? Chciał tylko wybić piłkę rywalowi

Źródło artykułu: