Rzuty karne na miarę awansu Realu Madryt

PAP/EPA / PAP/EPA/Juanjo Martin / Najwięcej emocji było w rywalizacji Atletico z Realem
PAP/EPA / PAP/EPA/Juanjo Martin / Najwięcej emocji było w rywalizacji Atletico z Realem

Dopiero konkurs rzutów karnych wyłonił zwycięzcę w rywalizacji w 1/8 finału pomiędzy Atletico Madryt i Realem Madryt. Po dogrywce było 1:0. W "jedenastkach" zwyciężyli goście.

Rywalizacja Atletico z Realem zapowiadała się najciekawiej spośród środowego zestawu spotkań 1/8 finału Ligi Mistrzów. Królewscy bronili jednobramkowej przewagi (2:1), którą wypracowali przed ośmioma dniami.

Nikt nie spodziewał się, że zespół Diego Simeone straty odrobi już po 29 sekundach. To była pierwsza akcja gospodarzy. Z prawej strony dogrywał płasko Rodrigo De Paul, Julan Alvarez w piłkę nie trafił, ale nadbiegający Conor Gallagher z bliska wbił ją do siatki!

Goście starali się ruszyć do odrabiania strat, jednak mieli problemy z kreowaniem zagrożenia. Na celny strzał Królewskich czekać trzeba było do 29. minuty, kiedy anemiczną próbę Rodrygo pewnie złapał Jan Oblak.

Atletico atakowało sporadycznie, ale było bardzo konkretne. W 25. minucie Julian Alvarez uderzył z pola karnego lewą nogą. Thibaul Courtois odbił piłkę. Czternaście minut później napastnik znalazł miejsce do strzału z ostrego kąta. Belg między słupkami gości ponownie nie dał się pokonać.

ZOBACZ WIDEO: Tak strzela syn legendy. Stadiony świata!

Po przerwie sytuacja nie uległa zmianie. W dalszym ciągu ataki miejscowych były dużo groźniejsze niż próby Królewskich. Już chwilę po zmianie stron strzał Alvareza z dystansu zdołał odbić bramkarz. Po godzinie gry z rzutu wolnego dośrodkował De Paul, próba głową Clementa Lengleta była minimalnie niecelna.

Goście byli w stanie odpowiedzieć szarżą Rodrygo, po której uderzyć nie zdołał Jude Bellingham. Ponadto strzał Aureliena Tchouameniego pokazał, że to nie jest dzień obrońców trofeum.

W 69. minucie jedyny raz obrona Atletico pozostawiła zbyt dużo miejsca Kylianowi Mbappe. Francuz wpadł z piłką w pole karne, gdzie powalił go Clement Lenglet. Szymon Marciniak bez wahania podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Vinicius, jednak celując w prawe okienko przestrzelił!

Od tego momentu mecz się ożywił. W 71. minucie Courtois uratował Real broniąc mocny strzał Giuliano Simeone. Królewscy także nie zamierzali kalkulować i szukali wyrównania.

W końcówce regulaminowego czasu aktywniejsi w ofensywie byli goście. Podopiecznym Carlo Ancelottiego brakowało konkretów. Z kolei w 90. minucie, po drugiej stronie boiska, Angel Correa z okolic pola bramkowego uderzył ponad bramką.

Szymon Marciniak zarządził dogrywkę. W niej już w pierwszych czterech minutach groźnie zrobiło się pod jedną i drugą bramką. Brakowało konkretów. O wszystkim zadecydować musiał konkurs rzutów karnych.

W 2. serii Julian Alvarez trafił do siatki, ale uderzając potknął się. Po analizie VAR okazało się, że piłkę dotknął dwukrotnie i gol został anulowany. Nadzieje Atletico na awans wróciły w 4. serii, kiedy Oblak odbił próbę Lucasa Vazqueza. Chwilę później pomylił się jednak Marcos Llorente. Zabawę dość szczęśliwie zakończył Antonio Ruediger. Real w ćwierćfinale Ligi Mistrzów!

Atletico Madryt - Real Madryt 1:0 (1:0, 1:0) k. 2:4
1:0 - Conor Gallagher 1'

W 70. minucie Vinicius Junior nie wykorzystał rzutu karnego (uderzył ponad bramką).

Rzuty karne:
0:1 - Kylian Mbappe
1:1 - Alexander Sorloth
1:2 - Jude Bellingham
1:2 - Julian Alvarez (błąd techniczny)
1:3 - Federico Valverde
2:3 - Angel Correa
2:3 - Lucas Vazquez (obrona)
2:3 - Marcos Llorente (poprzeczka)
2:4 - Antonio Ruediger

Składy:

Atletico Madryt: Jan Oblak - Marcos Llorente, Jose Maria Gimenez, Clement Lenglet (91' Robin Le Normand), Reinildo Mandava (98' Cesar Azpilicueta) - Giuliano Simeone (89' Angel Correa), Rodrigo De Paul (90+4' Nahuel Molina), Pablo Barrios, Conor Gallagher (85' Samuel Lino) - Antoine Griezmann (89' Alexander Sorloth), Julian Alvarez.

Real Madryt: Thibaut Courtois - Federico Valverde, Raul Asencio, Antonio Ruediger, Ferland Mendy (83' Fran Garcia) - Luka Modrić (65' Lucas Vazquez), Aurelien Tchouameni (65' Eduardo Camavinga), Jude Bellingham - Rodrygo Goes  (78' Brahim Diaz), Kylian Mbappe, Vinicius Junior (116' Endrick).

Żółte kartki: Simeone, Lenglet, Azpilicueta, Llorente (Atletico) oraz Tchouameni, Vinicius, Vazquez (Real).

Sędzia: Szymon Marciniak (Polska).

W pierwszym meczu: 1:2.

Awans: Real Madryt.

Komentarze (42)
avatar
TreserΚlonów
2 h temu
Zgłoś do moderacji
6
3
Odpowiedz
Real znowu na farcie, białe koszulki przypominaja mi o papierze toaletowym :-)) 
avatar
Nikson
3 h temu
Zgłoś do moderacji
6
3
Odpowiedz
Jedno jest pewne jak Atletico tego nie załatwiło To ja jutro to załatwię każdego w koszulce tych brudasów do pierdole na ulicy Bo kurwa łatwo jest kibicować mistrzów i lecieć na farcie latami 
avatar
Nie wspieram kaczek
4 h temu
Zgłoś do moderacji
8
2
Odpowiedz
Szczerze to nie widziałem żadnego ujęcia w którym Alvarez dotyka piłkę 2 razy . Ukryli to tak samo jak słynny spalony Lewego którego nie było …. Teraz Atleti wie co to znaczy jak Marcinisk sęd Czytaj całość
avatar
smeagol
4 h temu
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Aupa Atleti!!! 
avatar
marun75
4 h temu
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Brawo WP!!!! W ostatnim zdaniu relacji piszecie: Awans: Atletico Madryt. No to się nazywa upór!!!! 
Zgłoś nielegalne treści