Jedną z pierwszych decyzji Paulo Sousy w roli opiekuna Biało-Czerwonych była podróż do Monachium, na spotkanie z Robertem Lewandowskim o czym pisaliśmy TUTAJ. To był najważniejszy punkt wtorku dla nowego selekcjonera.
Z Niemiec we wtorkowy wieczór były gracz Juventusu i Borussii Dortmund przeniósł się do Warszawy, gdzie wylądował tuż przed 23:00. A środa to już szereg spotkań z ludźmi, którzy będą mieli największy wpływ na jego pracę z reprezentacją Polski.
W środowy poranek Sousa spotkał się ze Zbigniewem Bońkiem, który wręczył mu symboliczny prezent. O tym pisaliśmy TUTAJ. Nowego selekcjonera osobiście poznał również między innymi Maciej Sawicki, sekretarz generalny PZPN.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak strzela następca Leo Messiego
Garnitury, sesja zdjęciowa, rozmowy
Z naszych informacji wynika, że Paulo Sousa rozmawiał również z Hubertem Małowiejskim, szefem banku informacji reprezentacji i Maciejem Stolarczykiem, trenerem reprezentacji do lat 21.
Ale środa to nie tylko rozmowy nowego szkoleniowca Polaków. Sousa wziął też udział w specjalnej sesji zdjęciowej, przymierzał również garnitury, w których będzie prezentował się jako szkoleniowiec Biało-Czerwonych, podobnie zresztą jak sprzęt Nike, sponsora reprezentacji Polski.
Będzie mówił po angielsku
Poza tym, Sousa ustalał w środę szczegóły marcowego zgrupowania. Wtedy po raz pierwszy spotka się z wszystkimi powołanymi kadrowiczami, przed meczami z Węgrami, Andorą i Anglią.
A jak będzie wyglądał czwartek? Najważniejszym wydarzeniem tego dnia będzie konferencja prasowa, oczywiście w formule online. Spotkanie z mediami rozpocznie się o 13:00. Język? Sousa mówi po portugalsku, hiszpańsku, włosku, francusku i angielsku. Na spotkaniu z dziennikarzami ma się komunikować po angielsku.
W piątek lot do domu
Poza konferencją, Portugalczyk będzie w czwartek kontynuował spotkania ze współpracownikami i opracowywał plany dotyczące najbliższych aktywności związanych z kadrą. Do ojczyzny ma wrócić w piątek. Ze względu na specyficzną sytuację związaną z pandemią, tym, że obecnie większość spraw można załatwić online i faktem, że praktycznie wszyscy potencjalni kadrowicze grają poza krajem, Sousa nie będzie mieszkał w Polsce. Selekcjoner będzie przylatywał, jak piłkarze, na zgrupowania i mecze.