Niemiecki ekspert od podatków nie ma wątpliwości. Robert Lewandowski może mieć problemy

Robert Lewandowski w trójce graczy walczących o tytuł Piłkarza Roku UEFA

Niemiecki ekspert od prawa podatkowego - Rafael Villena - powiedział na łamach dziennik "Der Spiegel", że "sprawa dotycząca Roberta Lewandowskiego jest bardzo poważna. Jeśli zarzuty się potwierdzą, to napastnik Bayernu Monachium zostanie przydzielony do tej samej kategorii unikania płacenia podatków, co Cristiano Ronaldo oraz Lionel Messi".

Chodzi o sensacyjne doniesienia sprzed kilku dni (TUTAJ więcej szczegółów >>). Zdaniem niemieckich dziennikarzy Lewandowski miał antydatować umowę dotyczącą praw reklamowych. Dzięki temu miał uniknąć zapłaty bardzo wysokich podatków.

Oczywiście sprawa zostanie dokładnie zbadana. Zajmą się tym już odpowiednie służby. A w Niemczech ewentualne nieprawidłowości podatkowe traktuje się bardzo poważnie. W rozmowie z serwisem sport.interia.pl Artur Wichniarek - nieco żartobliwie - powiedział: "mówi się, że w Niemczech możesz zakopać w ogródku teściową i dostaniesz za to dwa lata więzienia w zawieszeniu na trzy lata, a jeśli nie płacisz podatków, to od razu siedzisz i to na trzy lata, jak kiedyś Uli Hoeness".

Hoeness - honorowy prezydent Bayernu - rzeczywiście nie zdołał uniknąć kary więzienia za malwersacje finansowe. Mimo wynajęcia najlepszych prawników musiał odsiedzieć połowę z 3,5-letniego wyroku. Wspomniany na początku przez Villenę Ronaldo również został skazany. Hiszpański sąd skazał go na 22 miesiące więzienia i prawie 19 mln euro kary. Piłkarz odsiadki uniknął dlatego, że w Hiszpanii wyroki do dwóch lat nie są wykonywane.

Niemiecki ekspert podatkowy twierdzi, że bardzo podobne problemy mogą dotknąć Lewandowskiego. Dlatego radzi mu, aby "niezwłocznie rozejrzał się za najlepszymi polskimi i niemieckimi doradcami podatkowymi i prawnikami. Na dodatek niech współpracuje z urzędami podatkowymi, niech nic nie ukrywa".

Na koniec dodajmy, że to nie koniec kłopotów Lewandowskiego. Jego były agent, Cezary Kucharski, domaga się od niego aż 39 mln złotych! Kucharski twierdzi, że Lewandowscy mieli nielegalnie przekierować kilka milionów euro ze swojej firmy marketingowej i przeznaczyć je na luksusowe podróże i zakup drogich nieruchomości (więcej szczegółów TUTAJ >>).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak wygląda następca Leo Messiego