Z powodu koronawirusa nie odbyły się w tym roku mistrzostwa Europy. Turniej przełożono na 2021 rok. Akurat dla Krystiana Bielika to dobra wiadomość. Piłkarz Derby County miał czas, żeby dojść do formy po kontuzji kolana, jakiej nabawił się w styczniu (więcej TUTAJ >>).
Zawodnik przechodzi rehabilitację, o czym opowiedział w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". - Myślę, że za jakieś osiem dni powinienem być już gotowy, by zagrać z zespołem U-23 - powiedział dla "PS".
Bielik przyznał, że w pierwszej chwili był przekonany o stracie Euro, jednak koronawirus sprawił, że jest inaczej. Powrót na boisko w ostatnich miesiącach roku oznacza, że piłkarz może wyjechać na turniej.
ZOBACZ WIDEO: Reprezentanci Polski grają lepiej w klubach, niż w kadrze narodowej. O co tutaj chodzi? "To jest jedyne wytłumaczenie"
Bielik jest w ciągłym kontakcie z selekcjonerem, Jerzym Brzęczkiem. - To dla mnie znak, że jeśli zasłużę grą w Derby na powołanie, to je otrzymam - powiedział piłkarz. Na pytanie, czy pojedzie na ME, odpowiedział, że jeśli tylko zdrowie dopisze, to na pewno pojedzie na turniej.
- Kolano czuje się super. Operacja, którą przeszedłem w lutym, polegała na tym, że wyciągnięto graft z mięśnia dwugłowego w mojej lewej, zdrowej nodze i wszczepiono go w miejsce więzadeł krzyżowych. Czuję się teraz bardzo dobrze. Po ciężkich treningach nie ma żadnego bólu, kolano szybko się regeneruje - powiedział Krystian Bielik dla "PS".
CZYTAJ TAKŻE Krystian Bielik zapomina o kontuzji. Pokazał, jak bawi się z piłką (wideo)
CZYTAJ TAKŻE Piłka nożna. Krystian Bielik opisuje trudny moment. "Popłakałem się"