"Coś się wydarzyło". Hiszpanie spekulują o konkurencie Szczęsnego

Getty Images / David Ramos / Na zdjęciu: Inaki Pena i Wojciech Szczęsny
Getty Images / David Ramos / Na zdjęciu: Inaki Pena i Wojciech Szczęsny

Wojciech Szczęsny wygryzł ze składu Inakiego Penę, co wciąż wzbudza duże kontrowersje. Hiszpańscy dziennikarze w "Przeglądzie Sportowym Onet" sugerują, że musiało coś się wydarzyć między hiszpańskim bramkarzem i trenerem.

Hiszpańscy dziennikarze spekulują na temat przyczyn odsunięcia Inakiego Peni od składu FC Barcelony. W rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet", Alex Silvestre z "El Chiringuito" uważa, że decyzja trenera Hansiego Flicka nie wynika jedynie z czterominutowego spóźnienia na sesję aktywacyjną.

Carlos Monfort z Jijantes FC również podkreśla, że Flick, znany z rygorystycznego podejścia, nie odstawiłby Peni tylko za spóźnienie. Przykładem jest Jules Kounde, który mimo podobnych przewinień, nadal grał w meczach. Monfort sugeruje, że Flick mógł szukać pretekstu, by postawić na Wojciecha Szczęsnego.

Silvestre dodaje, że w szatni Barcelony dzieje się coś więcej, co mogło wpłynąć na decyzję Flicka. - Uważam, że wydarzyło się coś jeszcze. Nie przestajesz być podstawowym zawodnikiem tylko dlatego, że spóźniłeś się cztery minuty na sesję aktywacyjną (...) Wygląda na to, że po prostu preferują Szczęsnego. Pamiętaj, że piłkarze zawsze wolą mieć lepszych kolegów niż gorszych - mówi Silvestre.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozalny gol! Tego jeszcze nie widziałeś

- Ja wiem, że Flick to Niemiec, a oni bardzo rygorystycznie podchodzą do takich szczegółów. Niejeden Hiszpan machnąłby na to ręką, ale u Hansiego tak nie ma. Tyle że za samo spóźnienie Flick nie odstawiłby Peni od składu. Nie za to, że na sesji aktywacyjnej pojawił się o cztery minuty za późno - dodaje Monfort.

Dziennikarze podkreślają, że Szczęsny, mimo że jest dobrym bramkarzem, nie jest postrzegany jako długoterminowe rozwiązanie dla Barcelony. Klub potrzebuje zawodnika na poziomie Marca-Andre ter Stegena, który mógłby rywalizować z nim po jego powrocie do zdrowia.

FC Barcelona w niedzielę 9 lutego zagra na wyjeździe z Sevillą FC. Wszystko wskazuje na to, że znowu od pierwszej minuty zagra Szczęsny.

Komentarze (1)
avatar
korn
49 min temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
bo ma przeciwko siebie Zahaviego agenta lewego i Flicka oraz dobrego kumpla Laporty a Lewy potrzebuje spowiednika