Kamil Grosicki powrócił w wersji "turbo". "Chcę wycisnąć maxa"

PAP / Marcin Bielecki / Kamil Grosicki w meczu Pogoni Szczecin z Górnikiem Zabrze
PAP / Marcin Bielecki / Kamil Grosicki w meczu Pogoni Szczecin z Górnikiem Zabrze

Pogoń Szczecin wygrała już dwa mecze w rundzie wiosennej w PKO Ekstraklasie. Strzeliła cztery gole, a trzy z nich to zasługa Kamila Grosickiego. - Cieszę się każdym momentem na boisku - mówi kapitan Pogoni.

Tak samo jak jesienią Pogoń Szczecin ma patent na punktowanie przy Twardowskiego. Zwyciężała 1:0 z KGHM Zagłębiem Lubin i 3:0 z Górnikiem Zabrze. Trzy z czterech goli strzelił Kamil Grosicki i od piątku ma w klasyfikacji kanadyjskiej ligi wyczekiwaną, dwucyfrową liczbę 10 punktów. Kibice Pogoni liczą na to, że będą jak najdłużej oglądać Kamila Grosickiego w wysokiej formie.

- W tej rundzie strzelam gole po tej stronie boiska, gdzie jest nasz "młyn". Ostatnimi czasy brakowało mi tego, żeby poczuć moc radości z naszymi kibicami. Powiedziałem kolegom z szatni, że jako piłkarze mamy wpływ na to, co możemy zrobić na boisku. Trzeba wykorzystywać nasze szanse i pokazywać dobrą grę, zwyciężać - mówi Kamil Grosicki w strefie mieszanej po meczu.

- Wiem po sobie, że lata lecą. Dlatego chcę wyciskać maxa z każdego spotkania. Tych meczów w moim przypadku może już nie być dużo, stąd cieszę się każdym momentem na boisku - zaznacza 36-latek.

ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku

Pogoń zdążyła na początku rundy wiosennej przeskoczyć na piąte miejsce w PKO Ekstraklasie przed Motor Lublin i pokonanego w piątek Górnika Zabrze. Dużym problemem w rundzie jesiennej było punktowanie przez Pogoń na wyjazdach. Poza Szczecinem zdobyła jak dotąd pięć ze swoich 33 punktów. Za nieco ponad tydzień Kamil Grosicki i spółka zagrają na stadionie Stali Mielec bez pauzujących za kartki Linusa Wahlqvista i Fredrika Ulvestada.

- Cieszę się ze zwycięstwa. To jest najważniejsze. Zdecydowanie dobrze funkcjonowaliśmy jako zespół. Spodziewałem się, że Górnik postawi trudniejsze warunki. Chyba rywalom zabrakło odpowiedniej agresywności. Drużyny, które nie grają w sposób fizyczny, właśnie agresywny, mają problem przy naszym ofensywnym stylu - analizuje były reprezentant Polski.

- Czeka nas niełatwa przeprawa w Mielcu. Stal jest trudnym przeciwnikiem. Wygrana z Jagiellonią tylko to potwierdza. Musimy wreszcie przełamać się na stadionie Stali. Wiem o pauzujących zawodnikach. Inni powinni teraz wykorzystać szansę zastąpienia ich - zapowiada Kamil Grosicki.

Pogoń przechodzi aktualnie przez zmiany właścicielskie i najpewniej w Mielcu zagra już po ogłoszeniu ich oficjalnie.

Komentarze (0)