Temat potencjalnego powrotu Bartosza Bereszyńskiego do Legii Warszawa pojawił się z powodu wygasającego w czerwcu bieżącego roku kontraktu z Sampdorią.
Zmiana barw klubowych jest więc jak najbardziej realna. Reprezentant Polski w rozmowie z TVP Sport przyznał, że "Wojskowi" nie kontaktowali się z jego przedstawicielem. W dłuższej przyszłości nie wyklucza jednak gry przy ul. Łazienkowskiej.
ZOBACZ WIDEO: Fani w zachwycie. Najpiękniejsza piłkarka na świecie w nowej roli
- Czuję się znakomicie, a wszystko zależy od tego, jakie propozycje pojawią się w czerwcu. Z Legii żadnego kontaktu nie było, ale ja nigdy nie mówię "nigdy", ani "nie". Życie i piłka nożna nauczyły mnie, by nie wykluczać, ani nie zamykać się na żadną opcję - powiedział.
Aczkolwiek, sam Bereszyński wierzy, że wciąż będzie w stanie grać poza granicami Polski. - Nie ukrywam jednak, że chciałbym zostać i grać na wyższym poziomie niż w Ekstraklasie, czuję się na siłach, by temu podołać. Chciałbym jeszcze coś zdziałać we Włoszech albo w innym kraju - mówił.
- Zobaczymy, kto się zgłosi i co zaproponuje, a potem wybiorę opcję najlepszą dla mnie i dla rodziny. Nie ukrywam, że jej zdanie będzie najważniejsze, są na pierwszym miejscu i nigdy nie podejmę decyzji wyłącznie pod swoim kątem, a tylko pod kątem rodziny - podsumował.
Bartosz Bereszyński występował w Legii Warszawa w latach 2013-2017. W jej barwach czterokrotnie zdobył mistrzostwo Polski oraz trzy razy Puchar Polski.