Męki Manchesteru United. Obrońca Pucharu Anglii balansował na krawędzi

WP SportoweFakty / Bruno Fernandes
WP SportoweFakty / Bruno Fernandes

Manchester United broni Pucharu Anglii, a niewiele brakowało, by odpadł już w 1/16 finału. "Czerwone Diabły" po bardzo trudnej przeprawie pokonały Leicester City 2:1.

Drużyna Rubena Amorima spisuje się w obecnym sezonie bardzo przeciętnie, mimo to w starciu z beniaminkiem Premier League uchodziła za faworyta. Do przerwy jednak przegrywała 0:1, bowiem bramkę dla "Lisów" zdobył Bobby Decordova-Reid.

Na Old Trafford kibice przeżywali katusze, które przerwał dopiero Joshua Zirkzee. Holender, zaledwie cztery minuty po wejściu na boisko (zmienił Kobbiego Mainoo), doprowadził do wyrównania.

Później długo zanosiło się na dogrywkę, lecz w doliczonym czasie decydującego gola dla miejscowych zdobył Harry Maguire. Manchester United zwyciężył zatem 2:1 i zameldował się w 1/8 finału Pucharu Anglii. Wciąż ma zatem szansę obronić trofeum, które zdobył w minionej edycji po zwycięstwie w finale nad Manchesterem City (2:1).

W piątek na boisku zabrakło Jakuba Stolarczyka. Bramkarz Leicester City spędził całe spotkanie na ławce rezerwowych, a między słupkami stanął Mads Hermansen.

Przed nami kolejne potyczki 1/16 finału. Hitem soboty będzie starcie Brighton and Hove Albion z Chelsea (o godz. 21.00).

Manchester United - Leicester City 2:1 (0:1)
0:1 - Bobby Decordova-Red 42'
1:1 - Joshua Zirkzee 68'
2:1 - Harry Maguire 90+3'

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: FC Barcelona pokazała, jak trenuje Wojciech Szczęsny

Komentarze (0)