Oba zespoły przegrały swoje pierwsze mecze w eliminacjach MŚ 2026. Reprezentacja Mołdawii uległa Norwegii aż 0:5, a reprezentacja Estonii musiała uznać wyższość Izraela (1:2).
Już w 5. minucie rywalizacji czerwoną kartką ukarany został Maxim Cojocaru i gospodarze znaleźli się w trudnym położeniu. Goście skorzystali ze sprzyjających okoliczności i objęli prowadzenie. Na listę strzelców wpisał się Rasmus Peetson.
ZOBACZ WIDEO: Fani w zachwycie. Najpiękniejsza piłkarka na świecie w nowej roli
Po pół godzinie gry było już 2:0 dla przyjezdnych. Jeden z Estończyków dośrodkował z rzutu rożnego, a w polu karnym główkował Rauno Sappinen. Piłka odbiła się jeszcze jednego z rywali i została pewnie złapana przez bramkarza.
Problem w tym, że Andriy Kozhukhar znajdował się w tej sytuacji za linią bramkową. Arbiter uznał więc trafienie, a do przerwy kolejne gole już nie padły.
Trzy minuty po zmianie stron siły się wyrównały. Sędzia tym razem pokazał żółtą kartkę Kevorowi Palumetsowi, dla którego było to już druga taka kara. W związku z tym został wykluczony z dalszej gry. Ostatecznie Estonia wygrała 3:2.