[tag=698]
Juventus Turyn[/tag] wznowił sezon od poważnej wpadki. "Stara Dama" przegrała w finale Pucharu Włoch z Napoli po konkursie rzutów karnych. To podrażniło włoskiego giganta, który potem w meczu ligowym pewnie pokonał Bolognę 2:0.
- To był nasz najlepszy mecz po długim przestoju. Zarówno fizycznie, jak i psychicznie drużyna wyglądała lepiej, strzeliliśmy dwie bramki i stworzyliśmy sobie wiele sytuacji. Myślę, że była widoczna poprawa - komentuje Wojciech Szczęsny w klubowej telewizji.
Kibice szybko zapomną o pucharowej wpadce, gdy Juve zdobędzie pozostałe dwa trofea. Drużyna, w której gra Wojciech Szczęsny, jest na dobrej drodze, by wywalczyć dziewiąte mistrzostwo Włoch z rzędu. Wszyscy jednak najbardziej marzą o trzeciej w historii wygranej w Lidze Mistrzów.
- Spodziewam się bardzo trudnej walki o mistrzostwo Włoch. Każdy mecz będzie dla nas jak finał, więc musimy się poświęcić i zdrowo się prowadzić przez dwa miesiące. Chcemy przywieźć do domu dwa trofea - dodaje polski bramkarz.
W środę Juventus nie grał meczu ligowego, ale bardzo zbliżył się do Scudetto. Wpadki zaliczyli najgroźniejsi konkurenci. Lazio Rzym przegrało z Atalantą Bergamo (2:3), a Inter Mediolan zremisował z Sassuolo Calcio (3:3). Dzięki temu przewaga nad rzymianami wynosi cztery punkty, a nad mediolańczykami osiem.
Serie A: Atalanta lepsza w hicie z Lazio. Odwróciła 0:2 na 3:2 >>
Serie A: koszmar Interu Mediolan powrócił. Kanonada i remis Nerazzurrich z US Sassuolo >>
ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Grzegorz Krychowiak: Jeżdżę na trening z uśmiechem na twarzy