Mauro Icardi jest związany z Interem Mediolan od 2013 roku. W czarno-niebieskich barwach rozegrał sześć sezonów w Serie A, z których pięć zakończył z dwucyfrową liczbą goli. Argentyńczyk dwukrotnie został królem strzelców ligi włoskiej. Z Interu odszedł przed trwającym sezonem w atmosferze konfliktu, ale co do jego snajperskich umiejętności nikt nie miał wątpliwości.
Argentyńczyk potwierdził je we Francji. Piłkarz trafił na zasadzie wypożyczenia z opcją wykupu do Paris Saint-Germain i na wszystkich frontach strzelił 17 goli. Biorąc pod uwagę tylko Ligue 1 jest trzecim snajperem zespołu za Kylianem Mbappe Lottinem oraz Neymarem.
Dużo wskazuje na to, że po zakończeniu sezonu drogi Icardiego i Paris Saint-Germain rozejdą się. Argentyńczyk deklaruje, że najlepiej czuje się we Włoszech i na Półwyspie Apenińskim zamierza kontynuować karierę. Tam mieszka jego żona Wanda Nara oraz dzieci, tam przebywa obecnie 27-letni piłkarz.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldinho czaruje nawet w więzieniu
Media informowały o zainteresowaniu Icardim między innymi ze strony Juventusu FC oraz SSC Napoli. Mało prawdopodobne, że Argentyńczyk zagra ponownie w Interze, z którym to wiąże go kontrakt jeszcze przez rok.
O zwrocie akcji w sprawie Icardiego poinformował we wtorek włoski dziennik "Corriere dello Sport". Jego zdaniem Paris Saint-Germain chce zatrzymać u siebie napastnika. W tym celu osoby zarządzające klubem z Francji zamierzają aktywować klauzulę wykupu za 70 milionów euro. Paris Saint-Germain postanowiło wrócić do zawieszonych rozmów z Argentyńczykiem, kiedy okazało się, że nowego kontraktu nie podpisze Edinson Cavani.
W przypadku jednoczesnego odejścia obu południowców Icardiego oraz Cavaniego, mistrz Francji musiałby intensywnie poszukiwać klasowego napastnika, co w najbliższym okienku transferowym może być trudnym zadaniem.
Czytaj także: David Beckham zakłada piłkarską agencję menedżerską
Czytaj także: Mikel Arteta - tytan pracy ceniony przez największych w swoim fachu