Berlin Polakami stoi! Union ma Rafała Gikiewicza, a Hertha - Krzysztofa Piątka. Ale w stolicy Niemiec jest jeszcze FC Polonia Berlin - wyjątkowa, bo złożona tylko z polskich piłkarzy. Grają w dziewiątej lidze w koszulkach z orzełkiem na piersi. Przed meczem Herthy z Mainz wysłali specjalną delegację, żeby przywitać się z nowym nabytkiem klubu.
- Poszliśmy grupą i zaskoczyliśmy Piątka na treningu - mówi Rafał Kwak, prezes FC Polonia. - Ucieszył się, dostał od nas szalik i zrobiliśmy sobie zdjęcie. Nawet krótko porozmawialiśmy - dodaje Polak, który na emigracji przebywa od ok. 30 lat.
Kwak odwiedził Piątka ze swoją siostrą i grupką młodych piłkarzy FC Polonia. Na nich 24-latek zrobił szczególnie dobre wrażenie.
[b]ZOBACZ WIDEO: gol Roberta Lewandowskiego w meczu z Herthą
[/b]
- Dzieciaki były nim zachwycone. Byli blisko idola, którego gole oglądają w telewizji. Ale to nie są nasze ostatnie odwiedziny na treningu Herthy, będziemy mu przypominać o sobie i przyzwyczajać do swojej obecności - opowiada Kłak.
Tak Piątek zyskał nową grupę fanów, którzy będą regularnie wspierać go w Berlinie. Wcześniej regularne wsparcie od FC Polonia Berlin miał Artur Wichniarek. Dziś były napastnik jest ich honorowym członkiem. Przedstawiciele polskiego klubu często spotykają się z nim na spotkaniach organizowanych przez polską ambasadę.
FC Polonia Berlin utrzymuje się w większości z własnych środków i składek członkowskich. Odkąd powstała w 2012 roku, sekcja piłki nożnej zrobiła dwa awanse. - Po 2010 przyszła nowa fala emigracji do Niemiec, przyjechało dużo młodych chłopaków do pracy. Znaleźli się odważni i zmotywowani, żeby postawić na nogi zespół. W 2012 zarejestrowaliśmy klub i rok później wystartowaliśmy w rozgrywkach - tłumaczy Kwak. W ramach FC Polonii działa jeszcze pięć zespołów juniorskich i sekcje siatkówki oraz zumby. Klub zrzesza 200 sportowców, 100 kolejnych osób pomaga przy organizacji. Udało im się nawet zawiązać umowę partnerską z Pogonią Szczecin.
FC Polonia Berlin nie jest polskim ewenementem w Niemczech. Podobne drużyny istnieją m.in. w Dortmundzie, Essen i Hagen.
- U nas nikt nie dostaje żadnego wynagrodzenia, to wolontariat. Założeniem jest integracja, żebyśmy jako Polacy lepiej odnajdywali się w Berlinie. Ale ambicje rosną, są sygnały, że potrzeba więcej pieniędzy, żeby się rozwijać - mówi prezes klubu.
Ludzie z berlińskiej Polonii zapowiadają, że niedługo znowu odwiedzą Piątka na treningu Herthy. Napastnik rozegrał w nowym zespole trzy mecze, zdobył jedną bramkę w Pucharze Niemiec.
Czytaj także: Krzysztof Piątek: Nie mam hopla na punkcie strzelania bramek
Czytaj też: Świetny debiut Pawła Cibickiego w Pogoni Szczecin. "Pomógł odmienić mecz"