"Wiadomość o jego śmierci była ogromnym szokiem dla wszystkich związanych z FC Barcelona. Bryant, jeden z największych koszykarzy w historii, był przez wszystkich bardzo podziwiany, ale sam podziwiał też nasz klub. Często był naszym gościem, gdy przebywał w Europie, lub gdy Barcelona przyjeżdżała do Stanów Zjednoczonych" - napisano na oficjalnej stronie mistrzów Hiszpanii.
"Barca pierwszy raz spotkała się z Lakersami i Kobe'em Bryantem 18 listopada 2008 roku w Staples Center, drużyna z NBA wygrała 108-104. Dwa lata później, 7 listopada 2010 roku, Lakersi zrewanżowali się meczem w hali Palau Sant Jordi, gdzie Barca zwyciężyła 92-88. Nasza relacja była jednak czymś więcej, niż dwoma meczami towarzyskimi. Bryant spotkał się z drużyną w czasie jej tournee po USA w 2006 roku, a kilka miesięcy później był gościem na treningu w stolicy Katalonii".
"Latem 2015 roku, krótko po tym, jak drużyna Luisa Enrique zdobyła potrójną koronę, Kobe znów odwiedził zespół, gdy ten przyjechał do USA. Do kolejnego spotkania doszło w 2017 roku w Haikou w Chinach" - wymienia strona internetowa Barcelony.
Wideo przygotowane przez klubowe media obok świetnych akcji pięciokrotnego mistrza NBA pokazuje jego wizyty na treningach "Dumy Katalonii". Spotkania z Ronaldinho, Gerardem Pique, wymianę koszulek Barcelony i Lakersów z numerem 24 pomiędzy Bryantem i Andresem Iniestą.
Kobe Bryant zginął w niedzielę rano w katastrofie śmigłowca w pobliżu miasteczka Calabasas, około 65 kilometrów od Los Angeles. W wypadku śmierć poniosło jeszcze osiem osób, w tym 13-letnia córka koszykarza Gianna Maria Onore.
Czytaj także:
Neymar o swoim hołdzie dla Kobe'ego Bryanta. "W przerwie dowiedziałem się, że nie żyje"
"Był inspiracją i wzorem". Amerykanie wspominają Kobego Bryanta. Piękny wpis Tony'ego Wrotena