Od kilku lat Rwanda inwestuje w kampanię turystyczną "Odwiedź Rwandę", która jest promowana na europejskich stadionach. Arsenal FC jako pierwszy podpisał umowę w 2018 roku, a w 2021 roku przedłużył ją za około 48 milionów euro. Do kampanii dołączyło również Paris Saint-Germain, które podczas meczu z Monaco w 2021 roku promowało Rwandę na stadionie Parc des Princes.
Organizacje zajmujące się prawami człowieka od dawna krytykują te umowy, wskazując na represje wobec rwandyjskiej opozycji. Minister spraw zagranicznych DRK, Therese Kayikwamba Wagner, postanowiła wystosować list do klubów. "Zginęła niezliczona liczba istnień ludzkich, gwałty, morderstwa i kradzieże są powszechne. Wasz sponsor jest bezpośrednio odpowiedzialny za tę tragedię" - podkreśliła we fragmencie przytoczonym przez Polską Agencję Prasową.
W ostatnich dniach sytuacja w DRK uległa zaostrzeniu. Rwandyjskie wojska, wspierając rebeliantów M23, przejęły kontrolę nad strategicznym miastem Goma. Jednak ofensywa została zatrzymana przez kongijskie siły zbrojne wspierane przez armię Burundi, która rozmieściła około 10 tysięcy żołnierzy w regionie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewandowski nie przestaje strzelać bramek
Rwanda zaprzecza oskarżeniom o wspieranie M23, twierdząc, że jej wojska bronią jedynie własnych granic. Tymczasem turystyka w Rwandzie, zwłaszcza do rezerwatów goryli, przeżywa rozkwit, a Bank Światowy szacuje, że przychody z tej branży w 2024 roku przekroczą 660 milionów dolarów.
DRK apeluje do europejskich klubów o zerwanie umów z Rwandą, podkreślając, że ich sponsor jest bezpośrednio odpowiedzialny za destabilizację regionu. W obliczu rosnącej liczby ofiar i rannych Kongo wzywa do podjęcia działań, które mogą przyczynić się do zakończenia konfliktu.
