Odszedł sportowiec, legenda, który swoim zachowaniem inspirował pokolenia młodych ludzi. Cały świat pogrążony jest w żałobie po tym fantastycznym koszykarzu. Kobe Bryant był wzorem dla każdego sportowca.
- Cały świat cierpi z powodu tego tragicznego wydarzenia. Zobacz, jak zareagowały największe gwiazdy innych dyscyplin. Wszyscy piszą to samo: Kobe Bryant był wielki. I mają rację. To był wybitny sportowiec i człowiek - mówi nam Obie Trotter, koszykarz HydroTrucka Radom, jedna z gwiazd Energa Basket Ligi.
Trotter dorastał w stanie Alabama, w 2005 roku był najlepszym zawodnikiem swojej konferencji. Później grał w wielu silnych ligach w Europie. W 2016 roku przyjechał do Polski. Zdobył wicemistrzostwo Polski z Polskim Cukrem. Grał też w Treflu Sopot. Amerykanin podkreśla, że Bryant miał ogromny wpływ na jego karierę.
ZOBACZ WIDEO Nie żyje Kobe Bryant. "Odszedł ktoś większy, ktoś kto działał na całe pokolenia i generacje młodych zawodników."
Zobacz także: Kobe Bryant - bohater całego pokolenia
- Był jednym z moich idoli. Oglądałem jego akcje i starałem się go naśladować. To było cholernie trudne, bo Kobe był absolutnie wyjątkowy. Uwielbiałem jego podejście do gry. Za każdym razem gdy wychodził na parkiet chciał wygrywać. Kochał rywalizować z innymi - podkreśla zawodnik.
- Oglądałem na Youtubie sporo wywiadów z zawodnikami, którzy opowiadali o jego etyce pracy. Mówili o tym, że Kobe przychodził na treningi szybciej, zostawał też dłużej po zajęciach. Wszystko po to, żeby być jeszcze lepszym graczem. Chciałem robić to samo. To mnie motywowało - opowiada Trotter.
Kobe miał także duży wpływ na karierę Tony'ego Wrotena, gwiazdy Anwilu Włocławek. Amerykanin debiutował na parkietach NBA w obecności Bryanta. Było to w sezonie 2012/2013. Koszykarz na swoim koncie na Instagramie umieścił piękny wpis. Wrócił do tego spotkania, umieszczając zdjęcie z legendą NBA.
- Miałem w ogóle nie grać w tym meczu, ale Mike Conley doznał urazu i musiałem go zastąpić. Wszedłem na parkiet i usłyszałem od Kobego: "wiem o tobie wszystko". Nie dowierzałem w to, bo przecież był debiutantem. A on o mnie mówił jak o wielkiej gwieździe. Przed rozpoczęciem meczu uścisnąłem mu dłoń i wtedy Kobe powiedział mi: "będę cię spychał na prawą rękę całe spotkanie" - napisał Wroten.
Na Instagramie wpis na temat Bryanta umieścił także Ricky Ledo, kolega Wrotena z drużyny. Śmierć legendy NBA bardzo nim wstrząsnęła. - To boli. Cholernie boli. On był powodem, dla którego zacząłem to w grać. Był wszystkim w moim dzieciństwie - przyznał strzelec Anwilu.
Kobe Bryant od początku do końca kariery związany był z Los Angeles Lakers. Pięciokrotnie sięgał po mistrzostwo NBA (2000, 2001, 2002, 2009, 2010). W 2008 roku został wybrany MVP sezonu zasadniczego ligi, a w dwóch kolejnych sezonach MVP finałów NBA. Był również dwukrotnym mistrzem olimpijskim. Miał 41 lat.
Zobacz także: NBA. Michael Jordan wydał oświadczenie. "Kobe był dla mnie jak młodszy brat"