Neymar o swoim hołdzie dla Kobe'ego Bryanta. "W przerwie dowiedziałem się, że nie żyje"

Getty Images / VCG/VCG / Na zdjęciu: Kobe Bryant
Getty Images / VCG/VCG / Na zdjęciu: Kobe Bryant

- Znałem go, zrobiłem to dla niego. Niech spoczywa w pokoju - powiedział Neymar o swoim geście dla uczczenia pamięci Kobe'ego Bryanta w meczu Lille - PSG. Brazylijczyk był jednym z pierwszych sportowców, którzy uhonorowali legendarnego koszykarza.

W 52. minucie niedzielnego meczu Ligue 1 Neymar zdobył gola z rzutu karnego, a następnie wolno, bez okazywania radości, podszedł do jednej z kamer i pokazał na palcach numer 24 - ten, w którym grał Bryant.

W pomeczowej rozmowie z telewizją Canal+ brazylijski gwiazdor tak tłumaczył swoje zachowanie: - W przerwie sprawdziłem wiadomości w mediach społecznościowych i dowiedziałem się z nich, że Kobe nie żyje. To bardzo smutna wiadomość dla całego świata sportu, dla nas wszystkich. Nie tylko dla kibiców koszykówki. Kobe zrobił dużo dla sportu. Znałem go i ten gest był dla niego, pokazałem jego numer. Mam nadzieję, że spoczywa w pokoju.

Pięciokrotnemu mistrzowi NBA, który zginął w sobotę rano w katastrofie śmigłowca pod Los Angeles, hołd oddali także inni wielcy świata piłki nożnej. "Kobe był prawdziwą legendą i inspiracją dla wielu. Przekazuję moje kondolencje rodzinom i przyjaciołom wszystkich ofiar wypadku. Spoczywaj w pokoju Legendo" - napisał na Instagramie Cristiano Ronaldo.

"Brak mi słów... cała moja miłość jest z rodziną i przyjaciółmi Kobe'ego. Poznać cię i dzielić z tobą dobry czas było przyjemnością. Byłeś jednym z nielicznych geniuszy" - to wiadomość zamieszczona na Instagramie przez Leo Messiego.

Czytaj także:
Kobe Bryant - bohater całego pokolenia
Wojciech Michałowicz: Bryant całe życie ścigał Jordana

ZOBACZ WIDEO Nie żyje Kobe Bryant. "Odszedł ktoś większy, ktoś kto działał na całe pokolenia i generacje młodych zawodników."

Komentarze (0)