Szwed chce wrócić do Europy i wiadomo, że może przebierać w ofertach. "La Gazzetta dello Sport" poinformowała, że AC Milan zaproponował piłkarzowi 6 mln euro za 1,5 roku kontraktu.
Dyrektor klubu z Mediolanu Frederic Massara stanowczo dementuje jednak te informacje.
- Nie ma żadnych wiadomości na temat Ibrahimovicia. W tym momencie nie prowadzimy z nim żadnych negocjacji - cytuje jego wypowiedzi serwis "AS".
ZOBACZ WIDEO: Losowanie Euro 2020. Kto trafi z barażu do grupy z Polską? "Będziemy faworytem niezależnie od przeciwnika"
Zobacz także: PKO Ekstraklasa. Cafu wraca do zdrowia. Piłkarzowi Legii pomógł lekarz Cristiano Ronaldo
- On ocenia swoją przyszłość. Rozpatruje różne możliwości. To normalne. Jest na rynku. Na ten moment nie ma żadnych zmian - dodaje Massara.
Ibrahimović w mediach wyjawił, że Mediolan jest dla niego drugim domem i ma świetne wspomnienia związane z tym klubem, nigdy nie wiadomo, jaką decyzję podejmie i czy czymś nie zaskoczy. Milan liczy, że Szwed udzieli im odpowiedzi przed 15 grudnia. Wszystko przez to, że dzięki temu miałby być gościem honorowym podczas imprezy z okazji 120. rocznicy założenia klubu.
Podobno jeśli nie uda się pozyskać Zlatana, to alternatywą jest Mario Mandzukić.
Zobacz także: Liga Mistrzów. Wojciech Szczęsny: Gram w Juventusie, więc... nie mam wad