Ze względu na aferę dopingową w rosyjskim sporcie WADA chce nałożyć kolejne sankcje na sportowców z tego kraju. Zdaniem Światowej Agencji Antydopingowej, Rosjanie powinni zostać ponownie zawieszeni, co uniemożliwi im wystartowanie podczas igrzysk olimpijskich. To jednak nie jedyne kary, jakich domaga się światowa agencja.
WADA chce, by na Rosję została nałożona sankcja zakazu organizowania przez ten kraj imprez międzynarodowych przez cztery lata. To byłby spory problem dla piłkarskiej i siatkarskiej federacji, gdyż w 2020 roku w Sankt Petersburgu mają odbyć się mecze Euro 2020, a dwa lata później Rosja ma gościć siatkarski mundial.
Szef komitetu organizacyjnego piłkarskich mistrzostw Europy w Rosji - Aleksiej Sorokin - jest jednak spokojny o przyszłość. Przygotowania do Euro 2020 przebiegają zgodnie z planem, a Rosjanie w pełni ufają UEFA. - Kontynuujemy naszą pracę. Właścicielem praw organizacyjnych do Euro 2020 jest UEFA, a nie jakaś inna organizacja, o której wiele razy rozmawialiśmy - powiedział w rozmowie z RIA Novosti.
W Sankt Petersburgu mają zostać rozegrane trzy mecze Euro 2020. Nikt nie bierze pod uwagę tego, że Rosja straci prawo ich organizacji. Decyzja dotycząca kar dla Rosji za aferę dopingową ma zapaść 9 grudnia.
Zobacz także:
Czarne chmury nad rosyjską siatkówką. Występ na igrzyskach olimpijskich i organizacja mundialu poważnie zagrożone!
Serie A. Wysokie kary dla drużyny SSC Napoli. Piłkarze zapłacą 2,5 miliona euro
ZOBACZ WIDEO: "Druga Połowa". Jaka przyszłość piłkarskich mistrzostw Europy? "Prawie każdy może tam zagrać"