Od 1 stycznia Legia Warszawa pozostawała bez dyrektora sportowego. Jacek Zieliński objął funkcję doradcy zarządu klubu ds. sportowych.
Właściciel klubu Dariusz Mioduski długo myślał nad opcją zagraniczną, sondował też polski rynek, ale nie było tam zbyt wielu kandydatów i po wielu tygodniach zdał sobie sprawę, że najciemniej jest pod latarnią. Ostatecznie wybór padł na Michała Żewłakowa.
Żewłakow pełnił już w przeszłości funkcję dyrektora sportowego w Legii do 2017 roku, którego zatrudnił w przeszłości Bogusław Leśnodorski.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bomba w samo okienko. To po prostu trzeba zobaczyć!
- To jest takie gaszenie pożarów, taktyka oparta na tym, żeby choćby chwilowo polepszyć relację z trybunami. Michał może tam zrobić dużo dobrego, ale powtórzę – pytanie, jakie dostanie warunki. To nie jest tak, że przychodzi Duch Święty, pstryka się palcami i nagle mamy nową rzeczywistość. To tak nie działa - powiedział Leśnodorski w rozmowie z Weszlo.
Po odejściu z Legii Żewłakow pracował jako dyrektor sportowy w Zagłębiu Lubin i Motorze Lublin, z którego odszedł na początku listopada 2021 roku. W ostatnim czasie Żewłakow pracował jako ekspert telewizyjny (Canal+).
- Powierzenie funkcji dyrektora sportowego Michałowi Żewłakowowi to decyzja wynikająca z jego ogromnego doświadczenia, znajomości rynku i umiejętności budowania zespołu walczącego o najwyższe cele. Michał doskonale rozumie filozofię naszego klubu, a jego wiedza będzie kluczowa w dalszym rozwoju drużyny - powiedział wiceprezes zarządzający Legii Marcin Herra.