U-20: Polska - Norwegia. Podopieczni Jacka Magiery walczyli do końca. Zakończyli rok remisem

Newspix / TADEUSZ SKWIOT / CYFRASPORT / Na zdjęciu: Michał Rakoczy
Newspix / TADEUSZ SKWIOT / CYFRASPORT / Na zdjęciu: Michał Rakoczy

Prowadzona przez Jacka Magierę reprezentacja Polski U-20 zremisowała 1:1 z Norwegią. Dopadła przeciwnika w czasie doliczonym do meczu w Bytowie.

Jacek Magiera wymienił dwóch piłkarzy w podstawowym składzie po meczu ze Szwajcarami. Na wahadło trafił Kamil Piątkowski zamiast Jakuba Bednarczyka, a do ataku Michał Rakoczy zamiast Arona Stasiaka. Nie było więc przeglądu wojsk, a kosmetyczne roszady.

Do poniedziałku w jesiennych spotkaniach Polski U-20 padało sporo goli. Biało-Czerwoni wygrali 4:3 z Niemcami i 5:1 ze Szwajcarami, a także ponieśli porażkę 1:2 z Holendrami. Październikowe oraz listopadowe spotkania łączyło to, że młodzi Biało-Czerwoni długo rozkręcali się. Mecz w Bytowie rozpoczęli aktywnie, ale ponownie w pierwszej połowie było mało konkretów.

Czytaj także: Rekord Ennera Valencii w wygranym meczu Ekwadoru

Kilkakrotnie poderwał się Tymoteusz Puchacz, a napastnicy Michał Rakoczy oraz Dawid Kurminowski mieli po jednej szansie po podaniu z głębi pola. Szczególnie ten drugi, który znalazł się sam na sam z Madsem Hedenstadem Christiansenem, jednak przegrał pojedynek. Po przeciwnej stronie boiska dwukrotnie interweniował Bartosz Mrozek i po 45 minutach było bezbramkowo.

ZOBACZ WIDEO: Eksperci niezgodni po meczu z Izraelem. "Wymagający przeciwnik wykorzystałby brak Lewandowskiego i Grosickiego"

Przed drugą połową wbiegł na boisko Jakub Bednarczyk i nie pomógł drużynie. W 61. minucie sfaulował Tobiasa Christensena w polu karnym. Za wykonanie jedenastki zabrał się Markus Solbakken i choć zrobił to niezgrabnie, poślizgnął się, to pokonał Bartosza Mrozka. Norwegia objęła prowadzenie 1:0.

Zgodnie z tradycją w drugiej połowie Polska oddawała więcej groźnych strzałów i miała lepsze pomysły na przejście obrony przeciwnika. Brakowało natomiast sposobu na pokonanie dobrze dysponowanego bramkarza Norwegii. Mads Hedenstad Christiansen wyrastał na najważniejszego zawodnika meczu. Magiera wprowadził dwóch nowych napastników. Aron Stasiak i Karol Czubak zmarnowali po jednej okazji na wyrównanie i Norwegia zachowywała przewagę. Dopiero w doliczonym czasie Polska zdobyła bramkę na 1:1. Dawid Kurminowski wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego Łukasza Poręby przedłużone przez Karola Czubaka.

Czytaj także: Udany powrót Lionela Messiego. Klasyk Brazylia - Argentyna dla Albicelestes

Polska - Norwegia 1:1 (0:0)
0:1 - Markus Solbakken (k.) 62'
1:1 - Dawid Kurminowski 90'

Składy:

Polska: Bartosz Mrozek (81' Mateusz Górski) - Mateusz Bondarenko (81' Karol Czubak), Serafin Szota, Jakub Kiwior - Kamil Piątkowski (46' Jakub Bednarczyk), Tomasz Makowski, Łukasz Poręba, Michał Skóraś, Tymoteusz Puchacz - Michał Rakoczy (69' Aron Stasiak), Dawid Kurminowski

Norwegia: Mads Hedenstad Christiansen - Marcus Holmgren Pedersen, Erik Tobias Tangen Sandberg, Colin Roesler, Robert Behson-Courage Williams - Conrad Wallem (46' Jonas Tillung Fredriksen), Sebastian Jarl, Markus Solbakken (81' Mikael Birk Ugland), Elias Kristoffersen Hagen (46' George Nuah Gibson) - Tobias Christensen (90' August Mikkelsen) - Erik Botheim

Żółte kartki: Bednarczyk, Szota, Puchacz (Polska) oraz Christensen, Wallem, Sandberg, Ugland (Norwegia)

Sędzia: Damian Kos (Polska)

Komentarze (2)
avatar
Tomasz Tsa
19.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co za cieniasy w pustą brame nie potrafią grają gorzej jak na boisku szkolnym. Dzieci bogatych polaków beztalencia za kase !!! Talenty są ale na podwórku biednych rodziców. Rudy z pzpn się pogu Czytaj całość
avatar
Kamil Łuczak
18.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tomasz Makowski