Michał Karbownik: Trzeba dalej pracować

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Michał Karbownik
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Michał Karbownik

3 asysty w 7 meczach ligowych. Trzeba przyznać, że dorobek Michała Karbownika jest imponujący. Bo przecież mówimy o 18-latku. To jego podanie do Luquinhasa otworzyło kanonadę przy Łazienkowskiej, zakończoną zwycięstwem Legii 7:0.

- Potrzebujemy serii zwycięstw i dążymy do tego, żeby wygrywać wszystkie mecze - powiedział po meczu z Wisłą Kraków Michał Karbownik. Nic odkrywczego, może nawet zachowawczo. Ale czego oczekiwać od 18-latka, który dopiero co wchodzi w karierę. To co ma do powiedzenia okazuje na boisku. W spotkaniu z zespołem z Krakowa lewy obrońca Legii Warszawa zaliczył przy bramce Luquinhasa swoją trzecią asystę w zaledwie siódmym meczu z sezonie.

- Z każdym występem nabieram pewności siebie. Oby tak dalej. Cieszy oczywiście kolejna asysta, jednak trzeba dalej pracować - mówi. Ale nie ma co ukrywać.
Dorobek tego chłopaka z Radomia - biorąc pod uwagę jego wiek - jest imponujący. Podobnie jak jego forma. A jednak który po meczu zachowywał spokój.

- Podeszliśmy do tego spotkania jak do każdego innego. Cały czas pracujemy i są tego efekty. Zagraliśmy dobrze, konsekwentnie od początku do samego końca - powiedział. - Dobre wejście w mecz na pewno jest bardzo ważne. Fajnie, ze udało się szybko strzelić gola. Słyszeliśmy na odprawie, że nie możemy zlekceważyć krakowian. Ostatnie wyniki potwierdziły, że Wisła jest mocna w starciach z nami, kilka miesięcy temu wygrała u siebie 4:0. Chcieliśmy po prostu się zrewanżować - zaznaczył.

ZOBACZ WIDEO Serie A: Wpadka Interu! Nie wykorzystał szansy na objęcie prowadzenia w lidze [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

ZOBACZ: Chwila oddechu dla Dariusza Mioduskiego

Karbownik jest beneficjentem zmiany myślenia w Legii. Właściciel Dariusz Mioduski zapowiadał, że klub musi przejść na tryb "produkcja - handel" a to oznacza, że będzie stawiał na wychowanków akademii młodzieżowej. W meczu z Wisła wystąpiło takich aż czterech. Obok Karbownika również Radosław Majecki, Mateusz Wieteska oraz w drugiej połowie Mateusz Praszelik. Wszyscy zagrali dobrze, choć tego dnia chyba po prostu Wisła nie miała żadnych argumentów.

ZOBACZ: Mecz Legia - Wisła minuta po minucie

- Jesteśmy zadowoleni z tego zwycięstwa, lecz przed nami dwa trudne mecze,  pucharowy z Widzewem oraz ligowy z Arką. Miałem już okazję grać w Łodzi, wiem jaka panuje tam atmosfera w trakcie spotkań. Czeka nas trudne starcie - mówi.

Źródło artykułu: